Wstrząsy wtórne (recenzja)

 


Aden - były czarnogwardzista, członek elitarnej armii Gretii; po pięciu latach opuszcza więzienie dla jeńców...

Idina - sierżant Brygady Pallas, obecna na Gretii w ramach Sojuszniczych Sił Okupacyjnych; jest uprzedzona do Gretyjczyków i nie wyobraża sobie możliwości współpracy z nimi...

Dunstan - kapitan "Minotaura", patrolujący szlaki handlowe w poszukiwaniu piratów...

Solveig - młoda dziewczyna, która musi kierować firmą zamiast swego ojca - traktat po zakończeniu wojny odebrał mu do tego prawo...

Co łączy tych ludzi? Wszyscy żyją w systemie Gaja, w którym dziesięć lat wcześniej rozpoczęła się wojna. Gretia - planeta podobna do Ziemi, która zdawała się mieć wszystko, wypowiedziała wojnę innym planetom. Choć od pięciu lat trwa pokój, to wspomnienie wojny ciągle jest żywe: na Gretii, gdzie obecne są Siły Okupacyjne, gdzie całe pokolenie będzie musiało odpłacać za "grzechy" rodziców, którzy rozpoczęli wojnę, gdzie społeczeństwo jest niespokojne i podzielone na dwa obozy: reformatorów i lojalistów; a także w całym systemie, gdzie trudno ponownie zaufać Gretejczykom.

Nadzieja na spokój okazała się niespełniona: coś się szykuje, o czym świadczą ataki terrorystyczne na Gretii i w przestrzeni kosmicznej. Czy wybuchnie nowy konflikt? Kto za tym stoi?

"Wstrząsy wtórne" otwierają serię "Wojny Palladowe" Marko Kloosa. Tytuł idealnie oddaje atmosferę świata przedstawionego: systemu międzyplanetarnego, który jeszcze nie wrócił do stanu sprzed wojny, w którym nadal czai się jakiś konflikt. Postawienie wielu znaków zapytania intryguje - każdy z rozdziałów poświęcony jest jednej z wyżej wymienionych postaci, a czytelnik podskórnie czuje, że choć znajdują się w różnych częściach systemu planetarnego, to ich ścieżki jakoś się przetną, ich los zostanie w jakiś sposób połączony. Akcja rozwija się powoli - nie jest to powieść, w której od razu jesteśmy wrzuceni w wir akcji, choć nie brakuje spektakularnych wybuchów. Wolne tempo działa jednak na korzyść "Wstrząsów wtórnych", które pełnią funkcję wprowadzenia - na końcu ciągle pozostajemy z nierozwiązanymi pytaniami, za to poznaliśmy świat oraz postacie. Powoduje to, że od razu ma się ochotę sięgnąć po tom drugi - który na szczęście jest już dostępny. 

Choć mamy kilku bohaterów i perspektyw, to głównym bohaterem jest Aden, tak jak oś wydarzeń skupia się wokół pokonanej planety w wojnie, którą sama wywołała. Bardzo dobrze wypada pierwszy rozdział, który przedstawia Adena - jeńca wojennego. Choć służy w Czarnej Gwardii, najbardziej znienawidzonej przez inne planety jednostce, jest lingwistą i nie brał udziału w bezpośrednich walkach. Nie ma to jednak znaczenia: w oczach innych zasługuje jedynie na pogardę. 

Wszyscy nauczyli się, że gdy ktoś zostaje jeńcem, pierwszą rzeczą, którą konfiskuje mu nieprzyjaciel, jest duma.*

 Rozpoczęcie nowego życia, wymaga od Adena porzucenia dawnej tożsamości; bycie Gretejczykiem wzbudza jedynie podejrzenia. Nic dziwnego, że na upokorzonej Gretii wrze, gdy zwykli mieszkańcy stali się nagle "ludźmi gorszego sortu" w kontaktach z innymi planetami. Muszą oni nauczyć się żyć w nowym powojennym świecie, co nie jest łatwe. Szczególnie kiedy szykuje się powstanie.

Warto podkreślić, że poza intrygującą fabułą, "Wstrząsy wtórne" są naprawdę dobrze napisane. Narracja gładko przechodzi między historiami różnych bohaterów, a wszystkie łączą się w większą całość opowieści o okaleczonym przez wojnę systemie planetarnym. Sceny akcji są porywające, a jednocześnie nie przesłaniają bohaterów: jak chociażby spektakularna napaść na jeden ze statków kosmicznych zakończona uwięzieniem ludzi w kapsule ratunkowej dryfującej w kosmosie, gdzie prawdopodobnie czeka ich śmierć, gdy skończy się zapas tlenu. 

Jeśli miałabym wskazać jakieś wady, to przede wszystkim czuć, że "Wstrząsy wtórne" są wprowadzeniem do serii. Przez to zakończenie wydaje się mało spektakularne; brakuje w nim znaczącego cliffhangera. Mnie osobiście to nie przeszkadza - wolę porządne wprowadzenie, niż pędzącą łeb na szyję akcję - pod warunkiem, że na półce czeka już drugi tom, który powinien zagęścić akcję. 

"Wstrząsy wtórne" to interesujące militarne sci-fi, które jednocześnie odchodzi o typowego schematu ukazującego kosmiczną wojnę, zamiast tego skupiając się na jej skutkach. Jest to powieść idealna na początek przygody z tego typu literaturą - opisy są klarowne i unikają zbyt skomplikowanej terminologii, a czytelnik łatwo odnajdzie się w świecie obcych planet i podróży między nimi. Dla mnie ta książka okazała się idealnym lekarstwem na "kaca" po obejrzeniu dostępnych sezonów serialu The Expanse. Gorąco polecam!

* Wszystkie cytaty pochodzą z powieści Marko Kloosa Wstrząsy wtórne, w tłumaczeniu Piotra Kucharskiego, wydanej przez Fabrykę Słów



Share:

0 komentarze