Ogniem i mieczem

 


"Ogniem i mieczem" to jeden z tych tytułów, który skutecznie odstraszał mnie przez lata - kojarzony przez pryzmat szkoły z "nudną powieścią historyczną", pełną niezrozumiałego języka, ciągnących się opisów bitew i patosu ku pokrzepieniu serc. Film także nigdy nie przyciągnął mnie przed ekrany, kiedy można było sobie pograć w tym czasie w The Sims 3. Do wysłuchania superprodukcji Audioteki podeszłam zatem z czystą kartą jeśli chodzi o znajomość treści i pewnym uprzedzeniem wobec polskiej klasyki, czyli spuścizną lat mało kreatywnej edukacji narzucającej jedyną słuszną interpretację każdego tekstu kultury.

Jak się okazało - podejściem zupełnie niesłusznym! "Ogniem i mieczem" to przede wszystkim powieść, której nie można nazwać nudną. To nie historyczna kronika - Sienkiewicz zainspirował się pewnymi historycznymi realami, w które włożył wymyślone postacie i historię miłosną. Pierwsza część trylogii Sienkiewicza ma w sobie te elementy, które tak lubimy w powieściach współczesnych: akcję, przygodę i trójkąt miłosny (z obowiązkowymi motywami good boy vs bad boy i miłością do grobowej deski od pierwszego wejrzenia). Z kolei nasza bohaterka to nie zwykła dama w opresji - ale dama w ciągłej opresji :D Co ją ktoś uratuje, znów trzeba jej pomagać. Do tego dodajmy kompanię niezwykłych przyjaciół, która jest gotowa zrobić wszystko by pomóc Skrzetuskiemu uratować ukochaną - a przy okazji może ocalić ojczyznę. I choć całość jest przewidywalna, to i tak do samego końca czytelnik może być zaskakiwany poprzez a) niemożność pełnego odratowania naszej panny, b) nieśmiertelność bad boya (który jest gotowy się dla naszej panny zmienić, wszak siłą jej nie bierze, tylko podrywa na syndrom sztokholmski), c)zmienność nastrojów wśród wojujących stron.

Każda z postaci jest barwna, a interpretacje aktorów jeszcze bardziej je ożywiają - szczególnie Andrzej Grabowski jako Zagłoba. Od Bohuna bije tragizm, dobrodusznemu Podbipięcie nie sposób nie kibicować w misji ścięcia trzech głów jednocześnie, a Zagłoba niby zawsze ustawia się tak, żeby jemu było wygodnie, ale jak trzeba to i on się zda na poświęcenie. Jedynie Skrzetuski i Helena to postacie mdłe do bólu, ale historia bardziej kręci się wokół nich niż z ich udziałem - więc nawet nie przeszkadzają tym swoim po prostu byciem w tej opowieści niż działaniem. Realizacja tego audiobooka stoi na najwyższym poziomie - od narratora i aktorów, po muzykę i dźwięki towarzyszące wydarzeniom. Wszystko to ożywia powieść Sienkiewicza, sprawiając, że już od otwierającej piosenki dajemy się wciągnąć i nawet nie wiemy kiedy zlecą 22 godziny nagrania.

"Ogniem i mieczem" to stanowi pewną wariację na temat przeszłości, pisaną ku pokrzepieniu serc. Co niewygodne zostało przemilczane, a historia sprowadzona do tła - ważnego, ale jednak tła - dla opowieści o idealnej miłości, poświęceniu dla ojczyzny i wierności kompanów. Oczywiście z dzisiejszej perspektywy wydaje się dość naiwna (chociażby ta wielka miłość po jednym spotkaniu), a niektóre fragmenty oburzające (stosunek szlachty do chłopów, pogardliwe przedstawianie Kozaków) - jednak można to odsunąć na bok i czytać jak powieść romansowo - przygodową. Polecam w formie audiobooka - superprodukcji Audioteki: taka wersja pozwala odkryć "Ogniem i mieczem" na nowo!

Share:

0 komentarze