Taki jest Berlin (recenzja)

 


"Taki jest Berlin" Justyny Burzynski to opowieść o mieście oczami osoby, która dobrowolnie wybrała to miejsce do życia i od lat obserwuje specyfikę tej wiecznie przeobrażającej się metropolii. To typ przewodnika poza szlakiem - z tą książką nie odwiedzimy oczywistych atrakcji turystycznych, tylko miejsca gdzie można odkryć berlińską duszę. Choć Autorka powołuje się na różne źródła opisując Berlin jest to w gruncie rzeczy jej spojrzenie, a nie dogłębna analiza różnych zjawisk. Przekłada się to na krótkie rozdziały pełne ciekawostek - a co ważniejsze konkretnych adresów, pod które można się udać. Jest to zatem książka idealna w podróż, do zabrania ze sobą i zanurzania się z nią w mieście - szczególnie, że brak w niej zdjęć, jakby miało to jeszcze bardziej zachęcić do przeżycia tego na własnej skórze. Tym samym nie jest to książka dla każdego. Moje oczekiwania spełniła połowicznie - spodziewałam się jednak dłuższych wywodów analizujących pewne zjawiska - a apetyt na to został jedynie rozbudzony. Natomiast dla podróżników to pozycja z pewnością godna polecenia - sama także jak ruszę się z domu wole poznawać prawdziwe miasto, a nie jego jarmarczną fasadę atrakcji turystycznych. 

"Taki jest Berlin" to książka podzielona na dwie części, z czego pierwsza porusza zagadnienia związane ze współczesnym Berlinem, by przybliżyć specyfikę tego miejsca. Tutaj odnajdziemy rozdział o mniejszościach etnicznych (moim zdaniem zdecydowanie zbyt krótki; w dużej mierze poświęcony osobistym spotkaniom Autorki z przedstawicielami mniejszości - a jednocześnie zawierający polecenia najlepszych restauracji, co ponownie wskazuje niejako charakter tej książki), jak i opisy życia klubowego, street artu czy lokalnych społeczności. Tematyka jest dość szeroka i każdy znajdzie coś dla siebie - mnie osobiście mało interesowała scena klubowa, za to bardzo gentryfikacja miasta - a jak się okazało nie są to zjawiska zupełnie odrębne. Z kolei druga cześć służy stworzeniu zestawienie interesujących zdaniem Autorki miejsc.

Książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, przez co czyta ją się szybko i przyjemnie. Moja uwagę szczególnie zwróciła budowa tekstu oparta na "hiperłączach" - gdy zostaje wspomniane jakieś miejsce w nawiasie podany jest numer rozdziału, gdzie jest szerzej opisane. Cała książka kojarzyła mi się przez to mocno z czytaniem bloga - dość krótkie rozdziały przypominały posty, do tego "odnośniki", które przenosiły nas do odpowiednich podstron. Biorąc pod uwagę, że "Taki jest Berlin" przedstawia nowoczesną i w gruncie rzeczy dość młodzieńczą (kojarzącą mi się z życiem studenckim) stronę miasta to taka struktura jak najbardziej pasowała - szczególnie, że Autorka zaczynała pisanie o Berlinie od bloga berlinsko.com. Z kolei dla czytelnika przyzwyczajonego do innej struktury tekstu, taka zachęta do "skakania" po różnych częściach książki może być męcząca. 

"Taki jest Berlin" jest książką ciekawą, ale nie dla każdego. Chociaż traktuje o pewnej specyfice miejsca to raczej zawiedzie tych, którzy szukają dogłębnej analizy zjawisk historycznych, społecznych i kulturowych, które Berlin ukształtowały. To nie jest książka dla osób, które chcą jedynie czytać o miejscach - to tekst zachęcający do podróży poza utartym szlakiem. Taki podróżnik odnajdzie w niej mnóstwo ciekawych miejsc do poznania - i poczucia ich klimatu. Wszak nie wystarczy przeczytać o Berliner Luft, berlińskim powietrzu, należy spróbować nim oddychać. To książka bardziej aktualna niż historyczna, próbująca uchwycić zachodzące teraz zmiany. Jeśli będę wybierać się do Berlina z pewnością wezmę ją ze sobą i to właśnie osobom z duszą podróżnika polecam ją najbardziej.


Justyna Burzynski "Taki jest Berlin" (2023)
Wydawnictwo Muza

Share:

0 komentarze