Nieustanna ucieczka (recenzja)

 


"- Jestem tylko piwowarem! - zaprotestował okrzykiem Ben.

- Gdybyś był piwowarem, tobyś warzył piwo w Widokach. Jesteś wojownikiem, Beniaminie, wojownikiem, który walczy o to, w co wierzy."

"Nieustanna ucieczka" to drugi tom cyklu o Beniaminie Ashwoodzie pióra A.C. Cobble. Jest to opowieść o zwykłym chłopaku, który zmienia swoje życie decydując się wyruszyć w podróż w towarzystwie czarodziejki, mistrza miecza, księżniczki i tajemniczego długowiecznego. Drugi tom zaczyna się dokładnie w miejscu, w którym kończy się pierwszy i tak jak zapowiada sam tytuł wypełniony jest wartka akcją. "Nieustanna ucieczka" to powieść, która jest świetną kontynuacją: ponownie towarzyszymy bohaterom, których mieliśmy okazję poznać w pierwszym tomie, tym razem jednak w bardziej spektakularnych przygodach!

Drugi tom nie utracił żadnych zalet pierwszego - relacje między bohaterami są dynamiczne, a żadna z postaci nie utraciła swojego charakteru. Nadal istotną osią fabularną jest dojrzewanie młodych bohaterów do ich ról - wojownika i władczyni - przedstawiona jako proces uczenia się. Dotyczy to nie tylko szkolenia umiejętności, ale także nauki podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności. A.C. Cobble opisując perypetie Ben i jego przyjaciół umiejętnie łączy trenowane przez nich umiejętności z odrobiną szczęścia - przez co udaje im się wyjść z najróżniejszych tarapatów bez uciekania się do "drogi na skróty". Ben nie jest niezwyciężony, nie jest wybrańcem - swój sukces zawdzięcza determinacji, szkoleniu i tej odrobinie szczęścia, że znajduje się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie ktoś na kim może polegać. Ponownie muszę to pochwalić, bo motyw wybrańców w literaturze fantastycznej stał się zwyczajnie nużący.

Na uwagę zasługuje także to, co drugi tom robi lepiej od pierwszego. Wszystkie zarzuty, które miałam względem "Beniamina Ashwooda" nie odnoszą się już do "Nieustannej ucieczki" - to zdecydowanie powieść magii, miecza i drogi. W końcu demony okazują się znaczącym zagrożeniem, a magia odkrywa istotną rolę w fabule. Akcja jest bardziej wartka, zwroty bardziej spektakularne i sama stawka dużo wyższa - wszak przed bohaterami pojawia się wizja wojny, a także zagłady ludzkości. Część z tajemnic zostaje wyjaśniona, ale pojawiają się też nowe intrygi, co jedynie zaostrza apetyt na kolejną część. 

"To jest właśnie obłęd - wtrąciła się Towaal. - Każdy z nich siedzi i czeka, aż ktoś inny podejmie jakieś działania. Każdy z nich dostrzega problem, czasami nawet omawiają go między sobą i zawsze czekają na kogoś, kto znajdzie rozwiązanie. Trzeba wyjątkowego człowieka, żeby wystąpił z tłumu i coś zrobił."

Seria o Beniaminie Ashwoodzie to przede wszystkim solidna rozrywka, co udowadnia "Nieustanna ucieczka". Autor nie sili się przy tym na oryginalność, nawiązując do klasyki gatunku. Dzięki bohaterom, których da się polubić i sięgnięciu po motywy sprzed popularności młodzieżówek fantasy, powieść czyta się bardzo przyjemnie. To nadal powieść przede wszystkim przygodowa, choć nie brakuje w niej magii. To świetna powieść drogi - i to w wielowymiarowym ujęciu. Tak jak bywa w życiu, cel wędrówki naszych bohaterów ciągle ulega zmianie, a droga nie oznacza tylko fizycznego miejsca, ale także dążenia do samorozwoju. Po lekturze "Nieustannej ucieczki" nie pozostaje nic innego niż niecierpliwie czekać na kolejny tom, aby dowiedzieć się gdzie los znów poniesie naszych bohaterów i czego nowego dowiedzą się o sobie w tej podróży. 

A.C. Cobble "Nieustanna ucieczka" (2016)
Polskie wydanie: 2021, Fabryka Słów
Tłumaczenie: Dominika Repeczko

Share:

0 komentarze