Pokłosie

 


"Pokłosie" to zbiór opowiadań stanowiących dodatek do jednej z lepszych młodzieżowych serii dystopijnych ostatnich lat - "Kosiarzy". W oryginalnej trylogii Autor wykreował na tyle ciekawy świat, że z powrót do niego był prawdziwą przyjemnością. Szczególnie, że opowiadania te, tak jak i główna trylogia, podnoszą interesujące i skłaniające do refleksji kwestie dotyczące przyszłego, pozornie utopijnego świata -  w którym śmierć została przezwyciężona, różnice klasowe zniwelowane, a rządy obalone. A jednak w tym utopijnym świecie nadal istnieje chciwość władzy, uprzywilejowane grupy oraz sztuczna inteligencja, która opiekując się ludźmi pozbawia ich wolnego wyboru, pozostawiając jedynie jego poczucie. Jak to bywa z antologiami, niektóre opowiadania są lepsze, inne odrobinę słabsze, a całość nie dorównuje może głównej serii, ale i tak jest zajmującą lekturą. A dla miłośników "Kosiarzy" stanowią naprawdę niezłe uzupełnienie niektórych wątków i powrót do ulubionego świata.

W zbiorze można wyróżnić dwa rodzaje opowiadań. Pierwszy z nich dotyczy losów postaci znanych z pierwotnej trylogii. Świetnym i bardzo rozwiniętym opowiadaniem jest tekst dotyczący przeszłości Goddarda i zniszczenia kolonii na Marsie. Opowiadanie to pozwala nam spojrzeć na przeszłość głównego antagonisty i zobaczyć, jak pozornie małe decyzje mogą mieć ogromne konsekwencje. To także kolejny tekst pokazujący ograniczenia Thunderheada, wątek świetnie eksplorowany w głównej serii. Z opowiadań wyłania się także obraz początków oraz dalsze losy sędzi Curie, jednej z ciekawszych postaci "Kosiarzy" (idealne otwarcie i zamknięcie antologii). Te opowiadania dają najwięcej satysfakcji - a jednocześnie niedosytu związanego z brakiem tekstów poświęconych głównym bohaterom serii, którzy w "Pokłosiu" odgrywają co najwyżej rolę występów gościnnych.

Drugim typem opowiadań są te, które dotyczą zupełnie nowych postaci, rozszerzając uniwersum. Te teksty skupiają się przede wszystkim na refleksyjnych kwestiach obecnych w świecie Kosiarzy. Niektóre stanowią zaś pewne eksperymenty, co nie każdemu może przypaść do gustu. Jedno z takich opowiadań dotyczy chęci udoskonalenia psów oraz kosiarza, który chce zdobyć idealnego psiego towarzysza - jednak jego pragnienie ma swoje konsekwencje, a samo opowiadanie nie boi się romansować z grozą. W innym opowiadaniu zostaje natomiast podniesiona kwestia niewiary w kosiarzy i życiu w "bańce niewiedzy", co oczywiście także ma swoje konsekwencje. Interesujące jest także opowiadanie dotyczące sztuki. W "Pokłosiu" odnajdziemy również opowiadanie dotyczące bezmanierowców, rozwijające wątki z głównej serii: czy bunt, do którego dopuszcza Thunderhead jest rzeczywiście buntem? Różnorodność opowiadań potrafi dostarczyć i odrobiny grozy, i humoru -  przede wszystkim całej góry interesujących refleksji.

"Pokłosie" to ten rodzaj dodatku do głównej serii, który idealnie spełnia swoją funkcję - pozwala nam powrócić do znanego świata i jego dylematów, rozszerzyć perspektywę, a jednocześnie uniknąć wtórności. Nie ma co zabierać się za czytanie "Pokłosia" bez znajomości oryginalnej trylogii - to zbiór ściśle z nią powiązany; nie stanowi wprowadzenia do świata Kosiarzy, a jego rozwinięcie i uzupełnienie. Tak jak główna trylogia, "Pokłosie" świetnie balansuje między rozrywkową powieścią młodzieżową, a nieco bardziej dojrzałą literaturą sci-fi, angażując w przedstawiony świat, a jednocześnie stawiając pytania dotyczące rozwoju ludzkości. Uwielbiam "Kosiarzy" i czytanie "Pokłosia" było dla mnie czystą przyjemnością. Do tego świata mogę ciągle wracać, a "Pokłosie" okazało się czymś więcej niż po prostu dodatkiem do głównej serii, ukazując potencjał tkwiący w świecie, w którym człowiek zwyciężył śmierć - ale ludzkość jej potrzebuje.


Share:

0 komentarze