Niebezpieczne związki w Joseon
Co łączy osiemnastowieczną epistolarną powieść Pierre'a Choderlos de Laclos Niebezpieczne związki z Koreą Południową?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nic. Jednak Niebezpieczne związki okazały się dziełem niezwykle atrakcyjnym w kontekście adaptacji filmowych: intrygi, zazdrość, zdrady i zakłamanie towarzyszą ludziom niezależnie od czasów i położenia geograficznego, dlatego wątki z powieści tak łatwo można przenieść w zupełnie inne realia. Niebezpieczne związki można oglądać i w odsłonie współczesnej w postaci Szkoły uwodzenia z 1999 roku, jak i w koreańskiej. Mowa tutaj o filmie Untold scandal (kor. 스캔들 - 조선 남녀 상열지사 - dosłownie: Skandal - historia miłosna kobiet i mężczyzn w Joseon) w reżyserii E J-yonga (이재용, Lee Jae-yong) z 2003 roku. Reżyser postanowił przenieść fabułę z osiemnastowiecznej Francji do osiemnastowiecznej neokonfucjańskiej Korei - państwa Joseon. Zabieg ten wymagał wprowadzenia odpowiednich zmian względem oryginału: libertyńska Francja to nie neokonfucjańska Korea, w której szereg zasad ograniczał nie tylko kobiety, ale i relacje damsko-męskie. Dzięki tym zmianom, film Untold scandal to bardzo ciekawa adaptacja.
Zanim przedstawię krótką analizę filmu - właśnie pod kątem zmian, które wprowadza przeniesienie opowieści do Joseon - warto zwrócić uwagę na to, do jakiego nurtu zaliczamy Untold scandal. Za koreańskimi krytykami nazywamy go nurtem well-made - pojęcie to odnosi się do kina "dobrze zrobionego". Co jednak kryje się pod takim stwierdzeniem według Koreańczyków? Umiejętne połączenie kina komercyjnego, blockbustera z kinem artystycznym. Są to filmy, które pod względem fabularnym wydają się przede wszystkim rozrywkowe, jednak szczegółowa analiza ujawnia ich "drugie dno". W filmach well-made dużą rolę odgrywa mise-en-scene - to filmy, które wiele opowiadają samym obrazem! Tym jak bohaterowie są ubrani, jak rozmieszczeni w kadrze... To własnie na tej płaszczyźnie widać wartość filmu Untold scandal .
Nic tak nie wpłynęło na kształtowanie koreańskiego społeczeństwa jak konfucjanizm, którego wartości obecne są po dziś dzień. Lojalność, cnotliwość, hierarchiczność, okazywanie szacunku starszym oraz umiłowanie sztuki i wykształcenia to szereg cech konfucjanizmu, na których w okresie Joseon opierały się zarówno postawy moralne, jak i samo prawo. Z tego poglądu filozoficznego wynika nierówność - pomiędzy warstwami społecznymi, kobietą a mężczyzną, osobą starszą i młodszą. Przeniesienie akcji Niebezpiecznych związków do Joseon obwarowało postacie szeregiem zasad, którym muszą być posłuszni i granicami, których nie wolno przekraczać, nieobecnymi w przypadku oryginału. Motywacją działań bohaterów, choć nie w pełni uświadamianą, stała się transgresja społeczna. Jedną z najważniejszych zasad konfucjanizmu jest poprawne odgrywanie swojej roli społecznej, co ma zapewnić społeczeństwu harmonię. Protagoniści Untold Scandal nie potrafią tego dokonać. Dotyczy to wszystkich głównych bohaterów - nawet cnotliwa Lady Suk (Prezydentowa Tourvel), która pozornie przestrzega konfucjańskich zasad - jest praktykującą katoliczką, choć była to religia zakazana, a jej wartości - jak równość i niesienie pomocy biednym - niezgodne z panującym konfucjanizmem.
Lady Suk w przestrzeni publicznej - zgodnie ze zwyczajem zasłania głowę |
Najciekawszą postacią jest Madame Jo (Markiza Merteuil), która zachowuje się bardziej jak kisaeng niż przyzwoita żona. Od kobiety oczekiwano by była wyłącznie posłuszna, płodna (w usankcjonowanych małżeństwem związkach) i niezauważalna (milcząca i zazwyczaj ukryta w swoich komnatach). Sfera erotyczna zarezerwowana była dla mężczyzn. Kobieta powinna przestrzegać seksualnej abstynencji, a podczas wypełniania obowiązków żony nie miała prawa czerpać przyjemności ze zbliżenia z mężczyzną. Współżycie miało na celu jedynie zajście w ciążę. To czego nie mogła zaoferować dbająca o swą reputację kobieta, mężczyźni znajdowali u boku kisaeng. Poprzez inteligentną rozmowę, poczucie humoru, oczytanie i talent muzyczny, a także zdolność uwodzenia, kisaeng były przeciwieństwem konfucjańskich kobiet. Pozwalano im nosić barwne stroje i nakładać mocny makijaż, patrzeć mężczyznom prosto w oczy i prowadzić z nimi ożywioną konwersację. Społecznie akceptowane było także, posiadanie przez nie kochanków. Madame Jo musi ukrywać swoją barwną osobowość - jedynie przy kochankach może być sobą, co daje jej chwilowe wyzwolenie. Oczywiście w świecie konfucjańskim ostatecznie musi spotkać ją za to kara.
Madame Jo w palanquinie |
Dopóki Inho pozostaje Madame Jo obojętny dzieli ich przestrzeń |
Wyzwolona Jo - siedzi w centralnym miejscu, dominuje nad kochankiem |
Ciekawy jest sam zabieg otwierający film - który ma nam uzmysłowić jak uniwersalna jest ta historia, bo każda epoka pełna jest zdrad, pożądania i intryg. W czołówce ponadkadrowy głos informuje, że
jest to powszechnie znane, że Joseon opiera się na konfucjanizmie, gdzie mężczyźni muszą być pełni cnót, a kobiety skromności. Dlatego jest mało prawdopodobne, aby bohaterowie tej historii mogli być znalezieni w Joseon.
Ten wstęp kończy ujęcie na malowany przez Jo-wona erotyczny obraz i rozpoczyna sekwencję, która zwiastuje, że reguły panujące w Joseon będą w tym obrazie łamane - nie tylko przez bohaterów, ale i samych twórców, którzy nie prezentują historycznie zgodnego obrazu, a właśnie uniwersalną opowieść. Dodatkowym "nie pasującym" elementem jest niediegetyczna muzyka, ilustrująca niektóre sceny. O ile każdy utwór muzyczny mający swe źródło w filmowej diegezie brzmi jak pochodzący z epoki, to ta niediegetyczna, powtarzana melodia przypomina francuską muzykę dworską. Ma ona lekki charakter: dystansuje wobec koreańskiego kontekstu kulturowego, jednocześnie nawiązuje do literackiego oryginału, w którym fabuła rozgrywa się we Francji.
Jest to sekwencja odbywania rytualnej ceremonii, podczas której Jo-won oddaje się romansowaniu z malowaną przez siebie kobietą. Madame Jo, ubrana na biało i z opuszczoną głową, wydaje się wypełniać powinności konfucjańskiej kobiety. Jednak podnosząc się znad ołtarza, kobieta nie ma już skromnie spuszczonej głowy, ale wyzywająco spogląda przed siebie, niemalże przenikając "czwartą ścianę" i patrząc prosto na widza. W następnym ujęciu, gdy mija się z Jo-wonem, obie postaci wymieniają zakazane spojrzenia. Ujęcia na twarze protagonistów ukazujące ich niepoprawne zachowanie podczas odgrywania przypisanych im ról społecznych, pojawiające się już podczas otwierającej Untold Scandal sceny. Reżyser konsekwentnie stosuje ten zabieg także w dalszej części filmu. Nakierowuje w ten sposób uwagę widza na to, że mimika aktorów, a także kostiumy i ustawienie względem siebie postaci, zdradza ich prawdziwe intencje, a nie fałszywe słowa wypełniające dialogi. Postacie mówią to, czego się od nich oczekuje w Joeson i niejednokrotnie to jedynie widz ma szanse dostrzec ukryty przekaz ich wypowiedzi.
Oprócz przestrzeni, ustawienia w kadrze, samych spojrzeń bohaterów - dodatkowe znaczenia budowane są także przez kostiumy. Przykładowo skromna i cnotliwa Lady Suk nosi hanbok w stonowanych kolorach - białym i szarym. Kiedy jednak się zakochuje, zaczyna nosić stroje w pastelowych barwach. Oczywiście ostra czerwień pozostaje zarezerwowana dla wyzwolonej Madame Jo - a na końcu dla jej następczyni. Co więcej, w scenach z mężem stroje Jo wydają się "spłowiałe" w porównaniu do tych, które nosi, gdy zaczyna dominować.
W kontekście przeniesienia Niebezpiecznych związków do Joseon ciekawe jest także nadanie pewnej głębi intrydze. Choć Madame Jo wcześniej zapewniała męża, że zgadza się z jego postanowieniem poślubienia młodej dziewczyny, która miałaby mu dać potomka, to przed kochankiem zdradza swe prawdziwe zamiary. Intryga, którą knuje Jo zakłada nie tylko przedwczesne odebranie dziewczynie dziewictwa, ale przede wszystkim jej zajście w ciążę. W oryginale brak tego wątku, gdyż jest on odzwierciedleniem opresji kobiet w Joseon. Nawet najwyżej postawiona kobieta nic nie znaczyła, jeśli nie była matką i nie zapewniła swojemu mężowi i jego rodzinie męskiego potomka. W kraju, w którym panował konfucjanizm, mężczyzna miał prawo wygnać żonę za popełnienie jednego z chilgajiak, siedmiu "grzechów". Brak syna, zdrada, gadulstwo czy zazdrość to niektóre z nich, a Jo nie była od nich wolna. Nieposiadanie dziecka (płci męskiej) i pojawienie się nowej konkubiny stanowiło realne zagrożenie dla jej pozycji społecznej. Kobieca protagonistka zyskała dzięki temu ważną motywację, której brak Markizie Merteuil, znudzonej arystokratce, która bawi się ludźmi wyłącznie dla kaprysu.
Warto zauważyć, że Untold Scandal oparty został na kontrastach, zarówno na poziomie fabularnym, jak i mise-en-scène. Do kontrastów tych należą wcześniej wspomniane różnice pomiędzy tym czego się od bohaterów oczekuje, a jak postępują, a także pomiędzy Suk i Jo, ich wyglądem, zachowaniem, wnętrzami ich komnat. Skontrastowani zostały kobiety z mężczyznami. Życie seksualne charakteryzuje podwójna normatywność, zezwalająca Jo-wonowi na rozwiązłe życie, a kobietom nakazująca zachowanie czystości.
Kontrast między pustym podwórkiem a gwarnym życiem w przestrzeni publicznej |
W świecie Joseon kobiety zyskały wyzwolenie jedynie dzięki kochankowi - jak można się domyślić taka wolność od społecznych reguł jest bardzo krucha. Scenę, w której Jo-won zostanie śmiertelnie zraniony, rozpoczyna panorama kamery ponad murami oddzielającym dom mężczyzny od sfery publicznej. Głośna muzyka i kolorowy tłum bawi się w mieście, gdy osamotniony niczym nagie, pozbawione liści drzewo Jo-won siedzi w środku. Najbardziej przejmujący wydaje się być jednak wizerunek Madame Jo, która utraciwszy reputację, ucieka na statek. Pozbawiona statusu i miłości kobieta nie przypomina siebie z wcześniejszych scen. Bezbarwna, skromnie uczesana rozpamiętuje Jo-wona, podczas gdy kamera portretuje ją na szarym i nijakim tle. Rozwija chustkę, w którą zwinięte są ususzone kwiaty, prezent od mężczyzny, który Jo zdawała się wcześniej odrzucić. Wiatr rozwiewa uschniętą roślinę, tak jak nadzieję kobiety na szczęście u jego boku - bo tylko przy nim mogła być sobą, nie musiała nikogo udawać.
Untold Scandal tylko pozornie nie różni się od gatunkowego melodramatu kostiumowego. E J-yong nie eksperymentuje ze schematem narracyjnym, dając widzowi to czego oczekuje - tragiczną historię kochanków, osadzoną w historycznych realiach. Jednak uważna analiza pozwala dostrzec subtelną grę z konwencjami filmu kostiumowego. Choć historia wydaje się być osadzona w Joseon, występuje wiele historycznych niespójności. Jak sam narrator zdradza w prologu, takie wydarzenia prawdopodobnie nie mogły mieć miejsca za czasów królestwa Joseon. Niediegetyczna europejska muzyka i rozpustne zachowanie bohaterów przeczy realiom epoki. To nie Madame Jo jest wyjątkiem, a cnotliwa, starająca postępować zgodnie z konfucjańskim ideałem, Lady Suk. Świadczy o tym, chociażby ukryta scena, ukazująca So-ak podążającą śladami Jo. Filmowy obraz wielokrotnie wprowadza elementy ironiczne, dystansujące widza wobec historycznej epoki, dzięki może stanowić metaforę współczesności. W koreańskim społeczeństwie konfucjańskie zasady nadal są obecne, a seksualność określa podwójna normatywność, przyzwalająca na męską rozwiązłość i jednocześnie wymagającą od kobiet zachowania czystości. E J-yong przenosi powszechnie znane Niebezpieczne związki w zupełnie inne realia, ukazując całą historię z niespotykanej wcześniej perspektywy.
Niniejszy tekst został oparty o moją pracę magisterską Pomiędzy kinem artystycznym a komercyjnym - południowokoreański nurt well-made.
0 komentarze