Rozbłyski ciemności

 


"Rozbłyski ciemności" to bezpośrednia kontynuacja "Szeptów ciemności": niezwykle ciekawego połączenia kryminału noir, grozy i urban fantasy, osadzonego w alternatywnej wersji Polski lat 20. XX wieku. Mrok tych powieści nie dotyczy wyłącznie zagrażającej ludziom ciemności - ale także mroku duszy. W obu tomach nasz bohater-detektyw mierzy się z elitami pełnymi dewiacji, które za nic mają sobie ludzkie życie. Już "Szepty ciemności" mnie zachwyciły, a drugi tom jest jeszcze lepszy! "Rozbłyski ciemności" to powieść dynamiczna, pełna zwrotów akcji i bardzo wciągająca - ostrzegam, że warto się za nią brać jak się ma czas na czytanie. Autor ma niezwykły dar stopniowego powiększania intrygi - zaczyna się od niewinnego zlecenia, które okazuje się czymś dużym - i oczywiście bardzo niebezpiecznym, a wszystkie wątki splatają się w jedną całość. Daje to ogromną satysfakcję podczas czytania, kiedy wszystkie elementy układanki się składają i zaskakują (a także szokują w przypadku tej mrocznej powieści). Dodajmy do tego interesujące postacie i świetne dialogi, a otrzymamy książkę trudną do odłożenia, wciągającą od pierwszej do ostatniej strony - i rozbudzającą apetyt na poznanie finału tej historii. 

"Rozbłyski ciemności" kontynuują klimat pierwszej części, snując gęstą opowieść o mroku. Zachwyca mnie tutaj podejście do ciemności: nie jest to jedynie estetyka, ale istotny temat. Z jednej strony opisywany alternatywny świat międzywojenny został zaatakowany przez tajemniczą ciemność - przez co po zmroku należy chronić się w blasku światła. Jednak mrokiem nie jest tylko tajemnicza siła; najciemniejszy mrok skrywa się w człowieku, gotowym na eksperymenty na dzieciach i handel ludźmi dla zysków. Tematycznie nie jest to powieść lekka, choć trzeba przyznać, że w drugim tomie jest mniej brutalnych opisów - wiele jest jednak pozostawionych wyobraźni.

Autor świetnie równoważy ten mroczny klimat odrobiną czarnego humoru, zdeterminowanym detektywem, któremu z łatwością się kibicuje oraz społecznością. Tak, elitom pełnym zdeprawowania przeciwstawiona zostaje społeczność zgromadzona wokół detektywa: on pomaga innym, i w zamian może liczyć na pomoc. Choć Jerzy to inteligentny, sprawny, wygadany i dobrze kombinujący człowiek, to nie jest samotnym, niezniszczalnym bohaterem akcji. Kiedy trzeba zwraca się o pomoc, co wcale nie odbiera mu siły. Jerzy to taki bohater, który budzi sympatię - mający dobre serce pod maską twardziela. Taki bohater, który może spokojnie na swoich barkach nieść niemal całą powieść, w odpowiednich momentach otrzymując pomoc od postaci drugoplanowych.

Jak przystało na kryminał noir nie może zabraknąć kobiety - tym razem pozornie bezbronnej dziewczynki - która jest przyczyną całego tego ambarasu. Na szczęście nie są to kobiety bierne, czekające na ratunek - ale aktywne i mające swoją rolę do odegrania. Postaci w tej powieści są ciekawe, mające wady i zalety. Nie są niezniszczalne i nieomylne, i nawet naszemu inteligentnemu detektywowi może trafić się wpadka, kiedy nie potraktuje poważnie przeciwnika.

"Rozbłyski ciemności" to doskonała kontynuacja, nie tylko dorównująca swojemu poprzednikowi, "Szeptom ciemności", ale w wielu aspektach go przewyższająca. Autor z niezwykłą precyzją rozwija fabułę, w której mrok – zarówno dosłowny, jak i metaforyczny – pełni kluczową rolę. Dynamiczna akcja, misternie splecione wątki i zapadające w pamięć postacie tworzą historię, od której trudno się oderwać. Powieść zachwyca nie tylko jako kryminał noir osadzony w alternatywnej wersji Polski lat 20., ale również jako opowieść o moralności, człowieczeństwie i walce dobra ze złem. Autor równoważy ciężar mrocznych tematów subtelnym humorem, realistycznymi relacjami oraz bohaterem, któremu z łatwością można kibicować. To historia, która zaskakuje, porusza i intryguje, pozostawiając czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony. Zarówno fani pierwszej części, jak i nowi czytelnicy znajdą tu coś dla siebie – wartką akcję, świetne dialogi i głębię emocjonalną. "Rozbłyski ciemności" to mroczna, satysfakcjonująca lektura, która nie tylko wciąga, ale też zmusza do refleksji nad cienką granicą między światłem a mrokiem. Naprawdę nie mogę się doczekać finałowego tomu!


Andrzej Pupin "Rozbłyski ciemności" (2024)
Wydawnictwo: Fabryka Słów

Share:

0 komentarze