Nie mówię żegnaj

 


"Nie mówię żegnaj" to powieść zarówno piękna, jak i przejmująco smutna - co najlepiej oddają zawarte w niej opisy śniegu, ciszy czy cieni. Ta powieść to coś znacznie więcej niż opis ludobójstwa na koreańskiej wyspie Jeju (1948) - jest to tekst to pamięci, traumie, stracie, ale i bezgranicznej miłości, która nie pozwala zapomnieć o losach najbliższych. Stanowi wyraz koreańskiego uczucia han, trudnego do wytłumaczenia smutku i urazy, związanych nie tylko z doświadczeniami osobistymi, ale i zbiorową traumą burzliwych losów Półwyspu Koreańskiego, na którym krew przelewali nie tylko najeźdźcy, ale i "bracia", czy to w bratobójczej wojnie, czy politycznych czystkach. Han nie oznacza jednak trzymania się tego smutku - sztuka wypełniona tym uczuciem ma prowadzić do katharsis, do zaakceptowania, ale i zapamiętania przeszłości. Stąd w wielu takich utworach osią wydarzeń jest podróż wewnętrzna odczuwającego przejmujący smutek człowieka w głąb siebie i w głąb historii, by odkryć przyczyny i z nadzieją spojrzeć na przyszłość (w tym kontekście polecam świetny film 박하사탕, Miętowy cukierek z 1999 roku). 

"Nie mówię żegnaj" jest właśnie taką powieścią: na jej kartach śledzimy wewnętrzną podróż pisarki, którą dręczy niepokojący obraz padającego śniegu i wzgórza usianego czarnymi drzewami-nagrobkami, zalewanymi przez przypływ. Kobieta w pierwszej kolejności zakłada, że koszmary związane są z ukończoną książką, która dotyczyła masakry w mieście K - niewątpliwe Kwangju (Gwangju), gdzie w 1980 roku autorytarne władze pod pretekstem walki z komunistami krwawo stłumiły demonstracje prodemokratyczne. "Nie mówię żegnaj" jest powieścią po części autobiograficzną - Han Kang opublikowała tekst o tamtych wydarzeniach ("Nadchodzi chłopiec"). Jednak leczenie zbiorowych ran traumatycznej przeszłości nie kończy się na upamiętnianiu wydarzeń z 1980 roku - tylko sięgania głębiej w przeszłość, do wydarzeń z 1948 roku, które przez długi czas były tematem tabu. Aby znaleźć ukojenie kobieta wpada na pomysł realizacji projektu wraz z przyjaciółką - jednak życie rzuca jej pod nogi kłody, i projekt rozmywa się wobec osobistej straty. Wypadek doprowadza do odnowienia kontaktu między pisarką, a jej przyjaciółką i rozpoczęcia wspomnianej wielowymiarowej podróży: na wyspę Jeju, w przeszłość zbiorową, ale i osobistą, związaną z przyjaciółką. 

Powieść nie tylko porusza temat pamięci, ale i wykorzystuje jej mechanizmy w narracji. Labiryntowa narracja sprawia, że przeszłość miesza się z teraźniejszością niezwykle płynnie. Wspomnienie ukryte we wspomnieniu - pisarka wspomina swą przyjaciółkę, która z kolei opowiada historię swojej matki, a wszystko to się ze sobą miesza. Dodatkowo sceneria burzy śnieżnej i nocy na wyspie Jeju - miejscu znanym wyłącznie z tych kilku wizyt u przyjaciółki i jej wspomnień, a więc miejscu jednocześnie tajemniczym, jak w pewien sposób znajomym - potęguje wrażenie oniryczności, bycia na granicy snu i jawy. Jako czytelnicy nie mamy pewności, co dzieje się naprawdę, a co wyłącznie w głowie bohaterki - szczególnie, że wiele wydarzeń ma wymiar przede wszystkim metaforyczny.

"Nie mówię żegnaj" nie jest powieścią łatwą. Zarówno pod względem tematu, jak i sposobu napisania jest tekstem wymagającym. Niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, choć jakby skuty lodem: stopniowo mrożący czytelnika. Jednak w tym świecie mrozu i mroku, którym jest bolesna przeszłość, pali się ognik nadziei - w postaci miłości i przyjaźni. "Nie mówię żegnaj" to powieść poetycko piękna i przejmująco smutna niczym mroźny dzień. Nikt tak nie pisze o (pokoleniowej) traumie jak Han Kang!


"Jeśli przejdzie na drugą stronę, może się ocalić: wystarczy, że nie będzie się więcej odwracać. Jednak w końcu znów odwraca głowę. Kiedy w kamień zamieniają się jej uda, nie ma już drogi ucieczki. Stoi tam i czeka, aż opadnie woda, która zalała wszystkie domy i drzewa. Aż skamienieją jej biodra, ramiona i serce. Aż jej rozwarte, nabiegłe krwią oczy scalą się z resztą skały. Mijają dziesiątki, setki, tysiące dni i miesięcy, a ona nadal tkwi w tamtym miejscu, wystawiona na działanie śniegu i deszczu. Co chciała zobaczyć? Co musiało się tam znajdować, że notorycznie spoglądała wstecz?

(...) -Pewnie był tam ktoś, kogo chciała ocalić. Czyż nie dlatego spojrzała za siebie?"


Han Kang "Nie mówię żegnaj" / "작별하지 않는다" (2021)
Polskie wydanie: W.A.B. (2024)
Tłumaczenie z j. koreańskiego: Justyna Najbar-Miller

Share:

0 komentarze