Król bezmiarów

 


"Król bezmiarów" to dla mnie powieść trudna do oceny: ogromnie doceniam pomysł na świat, a losy bohaterów były niezwykle zaskakujące w tej pirackiej fantastyce; z drugiej jednak strony zupełnie mnie ta historia nie porwała. A przy takiej objętości robi się to problematyczne, bo całość raczej mnie nużyła, a czasem wręcz irytowała - odnosiłam wrażenie, że całe budowane napięcie było ucinane, by rozpocząć kolejną część, kręcącą się na pierwszym planie wokół innego bohatera. W ten sposób większość postaci była mi zupełnie obojętna - a odkrywanie kolejnych tajemnicy świata Szereru to za mało, kiedy zupełnie nie obchodzą nas losy postaci. Wciągnięcia się nie ułatwia także wkradający się w niektórych momentach chaos, kiedy nie wiadomo, co się dzieje, a historia jest zbędnie gmatwana. A mimo to, że "Król bezmiarów" na półkę moich ulubieńców nie trafi, to Autorowi ponownie udało się zainteresować mnie na tyle światem, skrywającym jeszcze tak wiele do odkrycia, że z przyjemnością sięgnę po kolejny tom i nową przygodę.

Zacznę od plusów, czyli rozbudowywania świata Szereru i pirackich klimatów. To właśnie w tych fragmentach "Król bezmiarów" miał całą moją uwagę: gdy zagłębialiśmy się w kolejne rejony, poznawaliśmy prawa rządzące tym światem i niezwykłą magię - a także kiedy wyruszaliśmy na poszukiwanie skarbów! 

Niestety zostaje to przygniecione ciężarem poplątanych wątków, suchych dialogów, zwyczajnie zbyt dużą ilości postaci - a także wspomnianego braku zaangażowania w ich losy. Początek zaczyna się bardzo brutalnie i może być pierwszym testem wytrzymałości przy czytaniu tej powieści. Pojawia się w nim kiedyś dość popularny w fantastyce wątek "formowania" twardych bohaterek poprzez niewyobrażalną przemoc wobec nich. I kiedy nasza bohaterka ma szansę, by stać się kluczową postacią, napędzającą akcję - następuje koniec części pierwszej; odbiera to w pewien sposób satysfakcję, którą można czerpać z jej przemiany -  z kibicowania jej, by pokazała wszystkim swą siłę. W następnych częściach poznajemy kolejne bohaterki, które mają naprawdę zaskakujące zdolności i potencjał, by wstrząsnąć historią. Jednak tylko pozornie są "gwiazdami" tej powieści - ostatecznie są w dużej mierze sprowadzone do roli pewnego rodzaju obiektów, magicznych artefaktów, a głównym bohaterem "Króla bezmiarów" zdaje się być ktoś inny, ciągle będący jakby na drugim planie. Kobiece postacie, które miały być wielowymiarowe i złożone ostatecznie takie nie są - brakuje im głębszych motywacji i różnorodnych cech. I choć są nietypowe, mają w sobie wiele z antybohaterek, to ostatecznie wypadają dość papierowo. Jeśli chodzi o bohaterów to całość ratuje Raladan i Vard, ale tak jak wspominałam, pozostają niejako na drugim planie, a to za mało. Rozumiem, że wodzenie nas za nos o kim rzeczywiście jest ta historia miało być ciekawym zabiegiem, ale ostatecznie wywołało wspomniane zobojętnienie, co do losów bohaterów.

I to jest największym zarzutem wobec tej powieści: materiału było tutaj na trzy tomy; a w każdym z nich mogłaby w pełni wybrzmieć historia wpierw jednookiej piratki, później niezwykłych bliźniaczek, a ostatecznie Raladana. Zamiast tego otrzymujemy poszczególne części, które nie dają uczucia satysfakcji, a ostatecznie zwyczajnie nużą. "Król bezmiarów" to powieść, która ciągle się zmienia, testuje nasze oczekiwania - a nie każdemu przypadnie to do gustu. Na początku wydaje się być powieścią awanturniczą o szalonym piracie i jego córkach, by ostatecznie stać się zupełnie inną historią.

Piszę to z ciężkim sercem, bo powieść zawiera w sobie wiele oryginalnych rozwiązań fabularnych, a świat Szereru jest niezwykle przemyślany i pomysłowy. Jednak ciągłe zmiany nastroju powieści i bohaterów, nierównomierne rozłożenie scen dynamicznych i wolniejszych, wrzucane co jakiś czas szokujące sceny przemocy - a przy śmierć niektórych bohaterów, która w ogóle nie wywołuje emocji - składa się na mało przyjemne odczucia podczas czytania. Wiele elementów tej powieści można docenić, ale podczas samego czytania powieść się dłuży niczym długa morska przeprawa. 


Feliks W. Kres "Król Bezmiarów" (1992)
Wydanie: Fabryka Słów (2021)

Share:

0 komentarze