Strażniczka perły

 


Wraz ze "Strażniczką perły" Karolina Lewestam po raz drugi zabiera nas do świata Zorzy: miejsca skutego lodem, gdzie zwierzęta i ludzie mówią jednym głosem. Tym razem towarzyszymy Kutik, dziewczynce znikąd, która na kartach powieści odkryje swoje miejsce, pozna niezwykłych przyjaciół oraz nauczy się, aby nikogo nie oceniać po pozorach i dociekać prawdy. Mimo mroźnej aury stanowiącej tło wydarzeń, sama powieść jest niezwykle ciepła: a to za sprawą odważnej Kutik i opiekuńczej pantery śnieżnej Panthe, czy zabawnego duetu wiewiórki i renifera tundrowego. Ponownie całość utrzymana jest w duchu legendarnej opowieści o wielkich czynach dokonywanych przez najbardziej niepozorne istoty. Nieodłącznym elementem książki są niezwykle klimatyczne ilustracje, które dodatkowo wzmacniają poczucie zatapiania się w nieco baśniowym świecie świata Zorzy. 

"Silla", czyli pierwszy tom tej serii oczarowała mnie klimatem i przesłaniem. "Strażniczka perły" okazała się powieścią jeszcze lepszą - fabularnie ciekawszą, z bardziej zróżnicowanymi bohaterami, którzy wydawali się mnie legendarni, a bardziej jak postacie z krwi i kości. Zamiast motywu wybrańca, ta część skupia się na pozornie przypadkowej bohaterce - to cechy charakteru sprawiają, że Kutik przyciąga uwagę wróżbity, a w momencie zagrożenia zostaje wysłana na misję. Czy uda jej się znaleźć antidotum w słynnym mieście wróżbitów? A także rozwiązać zagadkę nagłej agresji białych ptaków? Fabuła powieści wciąga, a rozwiązania wcale nie są takie oczywiste.

Siłą obu części jest wzbudzanie emocji: opowieści ze świata Zorzy potrafią wzbudzić śmiech, ale także trwogę i w końcu smutek; wszak każda z tych emocji jest częścią życia. Jak przystało na powieść przypominającą snucie legendy, wzbudza ona zadumę nad przedstawianymi wydarzeniami. A dotyczą one chociażby zdrady, zaślepienia władzą oraz przekonania o własnej wyjątkowości; jak i siły przyjaźni, która potrafi połączyć najmniej spodziewanych sojuszników. 

Przedstawiony na kartach powieści świat - dopracowany w najmniejszych szczegółach, takich jak nazewnictwo różne dla każdej zwierzęcej kultury czy mity - nie jest czarno-biały. Najpiękniejszym aspektem tej powieści jest wiara w to, że każda istota może być dobra lub zwyczajnie neutralna, a nikt nie rodzi się zły. Nie należy kogoś oceniać po przynależności do danego gatunku, bo każdy ma swoje indywidualne cechy. Tak samo jak za zło nie można odbierać nieznanego i tajemniczego.

"Nauka otworzyła mi oczy i zobaczyłam, że każda rzecz, która istnieje pod księżycami, jest pełna mocy i znaczeń. Wystarczy tylko wystarczająco uważnie na nią spojrzeć."

"Strażniczka perły" to powieść piękna i intrygująca, która może trafić do każdego, niezależnie od wieku. Na kartach odnajdziemy niezwykły, baśniowy klimat oraz wartościową treść połączone z sympatycznymi bohaterami i porywającą przygodą. To gwarancja zatopienia się w cudownym, magicznym świecie i oderwania od wszelakich trosk!

Share:

0 komentarze