"Znaki miłości" i miłosne horoskopy w Azji

 


Zapraszam do lektury tekstu nietypowego, dla którego punktem wyjścia jest książka "Znaki miłości" Carolyne Faulkner, autorki współczesnego przewodnika po astrologii "Znaki" - by następnie zagłębić się w tematykę odczytywania miłosnej harmonii na Półwyspie Koreańskim. Choć książka "Znaki miłości" skupia się wokół dobrze znanym w naszym kręgu kulturowym horoskopie - to prezentuje w swoim podejściu coś azjatyckiego. Już w "Znakach" autorka obalała powszechny mit, że można podzielić ludzkie osobowości według 12 znaków zodiaku. Według autorki znaki stanowią jedynie wskazówkę do odblokowania drzemiącego w nas potencjału. Co więcej, istotny jest cały kosmogram - ułożenie planet i Księżyca w momencie naszego urodzenia. Horoskop urodzeniowy, wyliczany w oparciu o datę, godzinę i miejsce urodzenia pozwala zauważyć, że nie każdy lew czy baran będzie taki sam. Podobnie w chińskiej tradycyjnej astrologii ustalano horoskop danej osoby nie tylko w oparciu o rok urodzenia ("chińskie" znaki zodiaku), ale dzień i miesiąc oraz godzinę urodzenia. Oprócz samego znaku istotne są towarzyszące mu żywioły. Przykładowo ja nie urodziłam się po prostu w roku konia, ale w roku białego konia - z kolei dzień moich rodzin jest wiązany z żywiołem wody i tygrysem, więc jestem wodnym tygrysem z roku białego konia - jak widać to znacznie więcej elementów niż sam pojedynczy znak. Podobna interpretacje oferuje Carolyne Faulkner - odczytywanie horoskopu składającego się z większej ilości czynników, co ma wpływać na predyspozycje, które mamy. Jeśli tematyka astrologii  Was interesuje - bo przecież nie każdego przekona - to polecam wpierw sięgnąć po "Znaki", a dopiero potem po "Znaki miłości.

Przyjrzyjmy się najpierw książce "Znaki miłości". Składa się ona z części wprowadzającej w tematykę i części zasadniczej czyli omówienia połączeń wszelakich znaków zodiaków. To taki rodzaj książki, że można swobodnie skakać po interesujących nas tematach - i wpierw sprawdzić, czy według horoskopu pasujemy do naszego partnera. Omówienie każdego "połączenia" kończy się listą porad w postaci pytań, czy potrafimy nad takim związkiem pracować, by osiągnąć równowagę. Autorka stara się obalić mit o niekompatybilności znaków. Całość napisana jest w bardzo przystępny sposób - choć nie będę ukrywać, że w wielu akapitach przyjmuje nieco coachingowy ton, co mnie osobiście odstrasza. Nie będę ukrywać, że nie do końca to do mnie trafiają pewne hasła, ale treść pozwala spojrzeć na relacje w nieco inny sposób. A czytanie o dopasowaniach znaków to sama frajda - kto tego nie lubi, nawet jeśli nie do końca w to wierzy?

Przechodząc do tematu innego postrzegania rzeczywistości - obchody Księżycowego Nowego Roku w społecznościach azjatyckich pokazują, że znaki zodiaku mają swoje miejsce i we współczesnym świecie. Warto podkreślić, że przypisane poszczególnym znakom cechy stanowią pewną możliwość - pewien potencjał, który można wykorzystać jeśli zdajemy sobie z niego sprawę. W życiu codziennym pytanie o znak zodiaku (chińskiego) pozwala określić wiek; do tego dla zabawy można sprawdzać swoja kompatybilność ze względu na znaki. 

W zodiaku chińskim jest 12 zwierząt (kor. 띠): szczur, wół, tygrys, królik, smok, wąż, koń, owca, małpa, kogut, pies i świnia. Każde ze zwierząt ma mieć charakterystyczne cechy, tak jak i ludzie urodzeni w danym roku. Ale to nie wszystko - jest jeszcze 12 "ziemskich gałęzi" (kor. 십이지) oraz 10 "niebiańskich pni" (kor. 십간); stąd mamy połączenia jak "rok drewnianego szczura". W tym roku mamy rok niebieskiego smoka. Smok reprezentuje siłę, szczęście oraz zdrowie, ma być symbolem podejmowania wyzwań. Ma być to czas wielkich przemian - co ciekawe w tym kontekście można interpretować nawet wydarzenia polityczne, takie jak amerykańskie wybory prezydenckie! Co więcej taki sprzyjający rok może przyczynić się do... zwiększonych starań o dziecko - by urodziło się pod znakiem przynoszącym sukces. Działa to także w drugą stronę - uważa się, że kobiety urodzone w roku konia są uparte, więc lepiej nie brać ich na żonę - ani nie rodzić dziewczynek w takim roku. Jeśli chodzi o żywioły to w tym roku wypada rok drewnianego smoka - w kulturze koreańskiej temu żywiołowi przypisywany jest kolor niebiesko-zielony, zaś sam żywioł kojarzony jest z rozwojem, niezawodnością. W połączeniu ze smokiem ma być zapowiedzią wzrostu, rozwoju - na co bardzo czekają Koreańczycy, licząc, że ich gospodarka znów zacznie wzrastać. Wschodnioazjatycki - czy koreański - zodiak pełen jest symboli, łącząc astrologię, tradycję i folklor. Tak jak my patrzymy z nadzieją na nowy rok, tak rok drewnianego smoka napawa nadzieją na odbudowę i odzyskanie siły po ostatnich latach, które stanowiły nie lada wyzwanie.

W kontekście miłości horoskop małżeński odgrywał kiedyś istotna rolę - a i dziś, tak dla pewności, można wybrać się do specjalisty zajmującego się odczytywaniem saju (사주). Jest to technika odczytywania losu człowieka w oparciu o 60-letni cykl wspomnianych wcześniej połączeń "ziemskich gałęzi" i "niebiańskich pni". Saju palja (사주팔자) to filary każdego człowieka, czyli data i godzina narodzin. Wszystkie te elementy (plus yin i yang!) są wykorzystywane, by określić los (lub potencjał) w wybranej dziedzinie, takiej jak kariera czy wiedza. Jedna z najpopularniejszych dziedzin jest jednak życie miłosne - a dokładnie miłosne dopasowanie, małżeńska harmonia.

Zgodność małżeńska to gunghap (
궁합) - może być wewnętrzny i zewnętrzny gunghap - czyli czy partnerzy pasują do siebie "powierzchownie" (odczytanie w oparciu o sam znak zodiaku, czyli rok urodzenia) czy są "idealnie" dopasowani. Kiedyś odczytanie złego gunghap, czyli małżeńskiej niezgodności mogło doprowadzić do zerwania zaręczyn. Dziś większość par odczytuje swoje gunghap raczej z ciekawości. Odczytanie może być także traktowane jako rada: "to nie będzie łatwy związek, bądźcie gotowi nad sobą pracować!", a nie całkowite odradzanie zawarcia małżeństwa. Rozpadu związku nie można zatem zrzucać na brak dopasowania, ale brak pracy nad nim. Podobne przesłanie towarzyszy wspomnianej książce. "Znaki miłości" można odczytywać właśnie jako ciekawostkę, ale także zachętę do pracy nad sobą oraz nad relacją, a nie odgórne założenie, że przez znaki zodiaku dla pewnych par nie ma szans na powodzenie, że los jest z góry przesądzony.




Share:

0 komentarze