Kajkeji

 


"Kajkeji" to ten rodzaj retellingów, które lubię najbardziej: opowiadające znaną (przynajmniej w pewnych kręgach kulturowych) historię z zupełnie nowej perspektywy. Od pierwszych stron powieści zaznacza się jej feministyczny wydźwięk, na przykładzie Kajkeji ukazując opresję kobiet w patriarchalnym świecie i dążenie do emancypacji. Stąd zamiast skupiać się na treści "Ramajany", powieść podażą za losami macochy głównego bohatera, tytułowej Kajkeji od jej młodości do bolesnej decyzji, która sprawiła, że w historii zapisała się jako antybohaterka. Feministyczna perspektywa pozwala dodać głębię bohaterce, która w uproszczonej wersji eposu miała być archetypem zazdrosnej (trzeciej) żony, dbającej wyłącznie o własne dzieci; zamiast tego poznajemy inteligentną, wrażliwą i odważną kobietę, która od samego początku sprzeciwia się nierównemu traktowaniu, marząc o możliwości decydowania o samej sobie. Jej siła tkwi w tym, że nie kończyła na marzeniach, ale starała się wykorzystać własne wpływy, by wprowadzić je w rzeczywistość i poprawić sytuację kobiet. Jednocześnie "Kajkeji" nie jest wyłącznie feministycznym manifestem, ale także dobrą i wciągającą historią, w której nie brakuje magii, boskich/demonicznych intryg oraz kulturowego bogactwa hinduizmu.

"Urodziłam się podczas pełni księżyca pod pomyślnym układem gwiazd, w najświętszej ich pozycji - ale na niewiele się to zdało. (...) Nie miało to jednak znaczenia dla mojego ojca; dla niego liczyło się tylko to, że mój brat Judhadźit pojawił się na świecie kilka minut po mnie, pod tymi samymi szczęśliwymi gwiazdami".

"Kajkeji" to opowieść o bohaterce, która od momentu narodzin zostaje naznaczona - i to wcale nie przez boskie błogosławieństwo, ale przez swą płeć. Dorastając Kajkeji ciągle doświadcza tego, kim jest: dziewczynką. Istotną nieważną, niewidzialną w oczach ojca - chyba, że chodzi o ukaranie za niewłaściwe zachowanie, mogące przynieść hańbę rodzinie; istotą nawet w oczach swych braci inną: wyjątkową jak na dziewczynę. Pozostałe postacie kobiece również służą ukazaniu opresji kobiet, która sprowadza się przede wszystkim do możliwości decydowania o własnym losie czy posiadania własnego zdania - bycia osobą, a nie przedmiotem, mającym jeden cel: bycia dobra żoną i matką. Ciekawie wypada postać służącej, która w rzeczywistości staje się mentorką i przewodniczką Kajkeji. Relacje głównej bohaterki z kobietami pozwalają na eksplorowanie motywu siostrzaństwa.  

Powieść napisana jest w taki sposób, że budzi emocje - czujemy gniew na jawną niesprawiedliwość wraz z Kajkeji, nawet jeśli sami nie doświadczyliśmy podobnych problemów. Dzięki tej perspektywie "Kajkeji" to powieść o walce kobiet o bycie zauważonymi, o wprowadzaniu zmian, które może nie są tak spektakularne jak walka Ramy z demonami, to niczym kręgi na wodzie zaczynają się rozprzestrzeniać i wpływać na codzienne życie wielu jednostek.

Chociaż powieść ma silny wydźwięk feministyczny, co niektórych może odstraszać, to unika gloryfikowania kobiet kosztem mężczyzn. To powieść dotycząca dążenia do równości, a postacie męskie nie są wyłącznie czarnymi charakterami, choć zdecydowanie sprowadzonymi na drugi plan - Autorka pozostawia im przestrzeń do zrozumienia, że ich zachowanie wobec kobiet może być krzywdzące. Dzięki temu jest to powieść, która może zainteresować każdego, kto lubi silne bohaterki walczące ze społecznymi i kulturowymi przeciwnościami, a nie krytycznie wymierzone w konkretną grupę społeczną.

Fantastyka w "Kajkeji" jest elementem drugoplanowym - moce bohaterki w zasadzie dotyczą jej relacji z innymi. Autorka nie stara się stworzyć dominującego w powieści systemu magicznego czy zupełnie nowego fantastycznego świata - bo i powieść nie ma dotyczyć pewnej krainy, a tytułowej bohaterki, wokół której skupiona jest oś fabularna. Dodając do tego raczej niespieszne tempo i brak spektakularnych fantastycznych wydarzeń, "Kajkeji" czyta się nieco jak literaturę piękną niż epicką fantastykę, jak współczesne retellingi mitów, sięgające po dwuznaczne kobiece postacie.

"Kajkeji" to świetny debiut, wciągający na płaszczyźnie emocjonalnej i skłaniając do refleksji na temat roli kobiet w społeczeństwie: tych, które nie muszą stawać na przeciwko demonów, by toczyć swoją walkę o emancypację. Tytułowa Kajkeji nie jest postacią idealną, popełnia błędy i płacić wysoką cenę za swoje decyzje. To opowieść stanowiąca jakby preludium do "Ramajany", w której główną rolę odgrywa Rama: tutaj jest postacią poboczną, jego czas żeby błyszczeć jeszcze nadejdzie. Jednocześnie warto podkreślić, że jako reinterpretacja w duchu fantastyki, "Kajkeji" nie jest wierna oryginałowi - tylko stawia pytania "co jeśli ta postać zachowywałaby się tak, miała takie motywacje? Co jeśli Rama musiałby dojrzeć do swej roli i być narcystycznym nastolatkiem, pozostającym pod negatywnym wpływem nauczyciela? Co jeśli przedstawiony świat i jego mitologia byłyby skrajnie patriarchalne?". Porównywanie z oryginałem nie ma zatem większego sensu. To opowieść o kobiecości i macierzyństwie, nakreślona piękną prozą z elementami magicznymi i w takim duchu powinna być czytana.


Vaishnavi Patel "Kajkeji" (2022)
Polskie wydanie: Fabryka Słów (2024)

Share:

0 komentarze