Mnich

 


"Mnich" Matthew Gregory'ego Lewisa to jedna z najbardziej rozpoznawalnych powieści gotyckich. Mimo upływającego czasu - została opublikowana w 1796 roku - pozostaje wyróżniającą się powieścią, która nadała brutalniejszego tonu gotyckiej literaturze romantycznej, charakterystycznej dla pisarek. "Mnich" zaskoczył mnie swoją śmiałością i przekraczaniem granic związanych z moralnością i religijnością, czego nie spodziewałam się po tak starej książce: nietrudno wyobrazić sobie zgorszenie, które musiała budzić! To opowieść o mrocznej stronie człowieka - ambicji, pokusie, a w końcu moralnym upadku. Na kartach tej powieści nie ma świętości, która nie zostałabym pogwałcona; a wrażenie zepsucia moralnego jeszcze bardziej potęguje fasada pobożności tytułowego mnicha, który mimo swych występków, ciągle dostrzegał winne w innych (kobiecej niewinności i pięknie czy diabelskich podszeptach). Chociaż niektóre fragmenty tej obszernej powieści zestarzały się nieco gorzej (niektóre wątki wprowadzają niepotrzebne dłużyzny), to jako całość "Mnich" nadal ma w sobie siłę: powieści budzącej pewien dyskomfort i sporo emocji, czyli wszystko to, czego można oczekiwać od dobrej powieści grozy. Dla mnie nie ma niczego budzącego większy strach niż wspomniana fasada pobożności - czy to w przypadku mnicha, czy sióstr zakonnych - za którą czai się czyste zło i obłuda.

"Mnich" to kilkuwątkowa powieść, której główną osią fabularną jest historia Ambrosia, uchodzącego za wzór cnót mnicha. Jego reputacja kontrastuje z jego - można by rzec "ropiejącym"-  wnętrzem: nie ma w nim za grosz miłosierdzia dla cierpiących, pojawia się za to pożądanie, które prowadzi do niewyobrażalnych zbrodni, z morderstwem, gwałtem i kazirodztwem na czele. Ambrosio upaja się swoją pozycją - i w jego upadku najbardziej przeraża go utrata reputacji. Tak zepsutego mnicha nie było wcześniej na kartach powieści. Poboczne wątki dotyczą zaś utraty niewinności i zakazanej miłości. Atmosferę zagęszczają zjawiska nadprzyrodzone oraz "gotyckie" lokalizacje - w tym lochy.

Nie tylko upadek Ambrosia, ale i zachowanie przełożonej sióstr zakonnych wskazują na szerszy komentarz zawarty w tej powieści: to nie powieść jedynie o osobistym upadku, ale szerzej o hipokryzji Kościoła posiadającego niekontrolowaną władzę, o duchowej pysze, która prowadzi nie do stania się kimś lepszym, ale do moralnej deprawacji.

W kontekście powieści gotyckiej odnajdziemy w "Mnichu" wiele elementów charakterystycznych dla tego gatunku. Ambrosio uosabia gotycką fascynację dualizmem (co odnajdziemy także w niemieckim filmie ekspresjonistycznym): wewnętrzne zepsucie pozornie cnotliwego człowieka, mrok czający się pod fasadą przyzwoitości. Ambicja, pożądanie, nieograniczona władza prowadzą do przemiany w "potwora". Towarzyszy temu element nadprzyrodzony, niezbędny w powieści gotyckiej. Spotkanie mnicha z Lucyferem ma budzić ogromną grozę, przytłoczyć czytelnika nadprzyrodzonym zagrożeniem - a jednocześnie połączyć je z mrokiem kryjącym się wewnątrz. Uczucie niepokoju potęguje sceneria oraz stopniowe izolowanie bohaterów: wyobcowanie, izolacja potęguje poczucie zagrożenia, bezsilności i strachu. Łączy się to z motywem uwięzienia - nie tylko fizycznego, ale i emocjonalnego. Uczucie grozy wywołuje także transgresja, przekraczanie granic i łamanie tabu: największą "świętością" w przedstawionym świecie jest cnota, która jest ciągle atakowana.

Czytając "Mnicha" z dzisiejszej perspektywy nadal można dostrzec jak bardzo kontrowersyjna była to powieść. Autor nie pozostawia niczego w sferze domysłów, prezentując dosadną opowieść o moralnym upadku, pełną przemocy seksualnej, czarów, paktów z diabłem i świętokradztwa. Ta śmiałość pozwoliła zapisać się powieści na kartach historii i zdefiniować gatunek - jest to wystarczający powód, aby każdy miłośnik grozy zapoznał się z "Mnichem". Oczywiście nie jest to powieść tak dynamiczna jak współczesne książki i gdzieś w połowie łapie zadyszkę - poboczne wątki odbiegające od historii Ambrosia wydają się nieco zbędne - ale nadal pozostaje fascynującym studium ludzkiego zepsucia połączonym z bardzo sugestywnym stylem gotyckiego horroru. Jeśli szukacie książek z gęstą atmosferą, łączących elementy nadprzyrodzone z ukazaniem najmroczniejszych zakątków ludzkiej duszy, prowokujących po dziś dzień podjętą tematyką i łamaniem tabu - to czytajcie "Mnicha"!

Matthew Gregory Lewis "Mnich" (1796)
Książki wysłuchałam w formie audiobooka: wydawnictwo Aleksandria (2017)

Share:

0 komentarze