Miasto smoków II. Mróz i mrok
"Mróz i mrok" to kontynuacja młodzieżowej fantastyki z elementami romantasy, której motywem przewodnim są smoki. W pierwszym tomie, "Płomień i cień", poznaliśmy Annę – zwyczajną młodą kobietę, której życie zmienia się nieodwracalnie, gdy trafia do świata smoczych jeźdźców i odkrywa swoje magiczne zdolności. Drugi tom kontynuuje jej przygodę, ale tym razem historia zyskuje więcej dynamiki i wprowadza nowe intrygi.
Więcej przygody, mniej romansu
Tym, co od razu rzuca się w oczy w "Mróz i mrok", jest zmiana akcentów fabularnych. Autorka postawiła na elementy przygodowe, a wątek romantyczny schodzi na dalszy plan. Choć życie uczuciowe nadal jest ważne dla Anny, tym razem nie dominuje nad fabułą. Bohaterka wydaje się dojrzalsza, a jej zadania są poważniejsze, co skutkuje większą ilością scen akcji. Ten kierunek bardzo mi odpowiada – w pierwszym tomie balans między fantastyką a romansem nie do końca mnie przekonał, natomiast tutaj wyraźne skupienie na przygodzie sprawia, że historia nabiera tempa i wciąga jeszcze bardziej.
Anna bierze udział w smoczym rajdzie, kontynuuje szkolenie w panowaniu nad żywiołami, a także staje przed wyzwaniem ratowania jednej z postaci. Dzięki temu świat Drakanów nabiera większej głębi – poznajemy nowe smoki, legendy i magiczne mechanizmy. Jednocześnie fabuła nie ogranicza się tylko do eksploracji – w tle rozgrywa się rebelia, co pozwala wprowadzić elementy politycznych intryg. To udane rozwinięcie świata, który już w pierwszej części miał duży potencjał.
Dojrzalsza bohaterka, ale wciąż trochę zbyt łatwo
Jednym z moich głównych zarzutów wobec pierwszego tomu była zbyt szybka adaptacja Anny do nowego świata. W "Mrozie i mroku" bohaterka wydaje się bardziej świadoma i ostrożna, co działa na plus. Autorka subtelnie pogłębia jej portret psychologiczny, ukazując wewnętrzne rozterki i niepewność, komu może ufać. Jednak nadal mam wrażenie, że wszystko przychodzi jej trochę zbyt łatwo – kolejne wyzwania, choć teoretycznie trudniejsze, nie sprawiają Annie większych problemów. Warto byłoby wprowadzić więcej realnych przeszkód, które zwiększyłyby napięcie i podkreśliły rozwój bohaterki.
Zdrady, legendy i tajemnice
Fabuła drugiego tomu jest bardziej dynamiczna i podzielona na dwie główne części. Pierwsza skupia się na smoczym rajdzie – interesującym elemencie świata przedstawionego, który dodaje książce ducha rywalizacji i wyzwań. Druga połowa, w moim odczuciu lepsza, przenosi nas na tajemniczą wyspę, gdzie rozgrywa się misja ratunkowa. Właśnie tutaj powieść osiąga swój pełen potencjał – pojawia się więcej napięcia, bohaterowie muszą podejmować trudniejsze decyzje, a atmosfera robi się bardziej tajemnicza. Ważnym motywem stają się także legendy, zwłaszcza ta o azjatyckim smoku, który może zaoferować wielką moc – ale nie za darmo.
Jednocześnie wątek spisków i zdrad sprawia, że książka nabiera nieco poważniejszego tonu. Autorka umiejętnie buduje napięcie, choć ponownie mam wrażenie, że mogłaby rzucić bohaterom więcej kłód pod nogi, aby podkreślić stawkę wydarzeń.
Styl i odbiorca – dla młodszych czytelników
Język powieści jest lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się szybko. Autorka ma talent do kreowania obrazowych opisów i scen akcji, ale dialogi momentami wciąż brzmią nieco infantylnie. Styl narracji, a także sposób prowadzenia fabuły, przypominają raczej młodzieżówki sprzed dekady niż współczesne Young Adult – co nie jest wadą, ale warto mieć to na uwadze. Myślę, że powieść lepiej sprawdziłaby się wśród nastolatków niż starszych fanów romantasy, szczególnie tych przyzwyczajonych pikantnych scen. I chociaż ja już dawno nie należę do takiej grupy docelowej, to nadal z przyjemnością sięgam po te bardziej przygodowe powieści młodzieżowe z łagodnym wątkiem romantycznym - a nie te odmiany romantasy, w których fantastyka to jedynie wymówka dla erotycznych scen. Seria Beaty Park ma w sobie coś z tej niewinności (i odrobiny infantylizmu) znanej w koreańskich seriali romantycznych - to lubię!
Słowem podsumowania...
"Mróz i mrok" to dynamiczna kontynuacja, która udowadnia, że seria Beaty Park ma w sobie ogromny potencjał. Autorka rozwija mitologię smoczych wysp, dodaje polityczne intrygi i stawia przed bohaterką nowe wyzwania, co sprawia, że drugi tom czytało mi się znacznie lepiej niż pierwszy. Choć historia wciąż pozostaje dość lekka, a niektóre elementy mogłyby być bardziej pogłębione, to jednak książka spełnia swoją rolę – dostarcza czytelnikowi solidnej rozrywki w świecie pełnym smoków, legend i tajemnic. To idealna propozycja dla miłośników młodzieżowej fantastyki, którzy szukają opowieści łączącej magię, przygodę i rozwijające się relacje między bohaterami. Jeśli trzeci tom pójdzie jeszcze dalej w stronę skomplikowanych intryg i wyzwań dla Anny, seria może stać się jedną z ciekawszych smoczych przygodówek.
0 komentarze