Podzieleni 3. UnSouled

 


UnSouled, trzecia część cyklu Podzieleni Neala Shustermana, to mistrzowskie rozwinięcie serii, która z każdym tomem staje się odważniejsza, bardziej złożona i skłaniająca do refleksji. To, co zaczęło się jako mrożąca krew w żyłach wizja społeczeństwa legalnie "rozszczepiającego" nastolatków na części, przekształciło się w rozległą, moralnie niejednoznaczną opowieść, zgłębiającą istotę człowieczeństwa. Czy osoba całkowicie stworzona z innych ma prawo żyć – i czy posiada duszę? Czy pełne przemocy odbijanie ośrodków rozszczepiania jest moralnie usprawiedliwione?  Komu rebelia jest na rękę, a komu zależy na utrzymaniu dotychczasowego systemu? I jak w tych wszystkich zawirowaniach politycznych odnajdą się nasi bohaterowie, grupa nastolatków, która zaczęła od ucieczki przed rozszczepieniem? A to tylko czubek góry lodowej refleksji, które wzbudza ta seria.

Już z cyklem Kosiarze Shusterman wyrósł na mojego ulubionego autora młodzieżowych dystopii – a jest to gatunek, który czytam od lat. W tym gatunku najczęściej pierwszy tom jest najlepszy – ukazując ciekawy koncept – jednak zwykle oryginalna idea wyczerpuje się w kolejnych częściach, rozwijających motyw rebelii. Jednak przy Podzielonych Shusterman udowodnił, że jest prawdziwym mistrzem gatunku, a trzeci tom trzyma poziom poprzednich – pokazując, że ta seria nie kończy się na ciekawym pomyśle stworzenia systemu, w którym zbuntowanych nastolatków można legalnie rozszczepić. UnSouled to poruszająca i skłaniająca do refleksji kontynuacja serii, która nie boi się zaglądać w najmroczniejsze zakamarki społeczeństwa i ludzkiej psychiki, pogłębiając, wyostrzając i podnosząc stawkę zarówno na poziomie osobistym, jak i politycznym.

Pogłębienie motywu przewodniego

Jednym z najbardziej imponujących aspektów UnSouled jest to, że Shusterman nie pozwala serii utknąć w miejscu. Pierwszy tom opowiadał przede wszystkim o ucieczce nastolatków przed rozszczepieniem, nakreślając ramy społeczne dystopijnego świata. Niegrzeczny nastolatek, który nie sprostał oczekiwaniom rodziców; sierota, która przez błąd podczas koncertu została skreślona przez państwo; dziesięcina, czyli dziecko które od początku było wychowywane jako ofiara w imię religii: każde z nich czeka ten sam los. W tym brutalnym świecie, pozbawionym rodzicielskiej miłości, drogi uciekających nastolatków krzyżują się – i prowadzą ich do ruchu oporu - czy odnajdą tam swoje miejsce? Drugi tom pogłębił ten świat chociażby o kwestie czarnego rynku i polowania na nastolatków także poza systemem. Dodatkowo nowe postacie wprowadziły motyw podrzutków: w świecie Podzielonych każda ciąża musi zakończyć się porodem, ale matka ma prawo podrzucić swe dziecko innej rodzinie (brak odpowiedzialności za wychowanie dzieci jest szalenie ciekawą kwestią w tej serii!). Jak wiele z tych podrzutków dożywa jednak dorosłości, ilu z nich trafia na rozszczepienie? Niezwykle istotne jest także dodanie postaci Cama – „człowieka idealnego”, zaprojektowanego z części innych ludzi, drobiazgowo wyselekcjonowanych.

Co dodaje tom trzeci? Przede wszystkim pogłębia poruszone już kwestie, ukazując różne strony konfliktu. Zagłębiamy się bardziej w rozdarcie Cama, któremu odbiera się prawo do człowieczeństwa. Poznajemy społeczność, która całkowicie odrzuciła rozszczepianie. Obserwujemy konsekwencje wydarzeń z poprzednich tomów, które uczyniły z Risy i Connora (anty)bohaterów, dzielących społeczeństwo. Z kolei wątek naukowców stojących za rozszczepianiem przypomina dylematy Roberta Oppenheimera – twórcy bomby atomowej, który później zwątpił w swoje dzieło. I co najważniejsze – w tej serii nadal pozostaje miejsce na dalsze pogłębianie przewodniego motywu, co rozbudza ochotę na kolejny tom.

Rozwój postaci, który zachwyca

Emocjonalne centrum książki nadal opiera się na trójce głównych bohaterów – Connorze, Risie i Levie, choć nie brakuje nowych postaci. To, co czyni UnSouled tak fascynującym, to brak uproszczeń. Postacie są omylne, impulsywne, uwikłane w wewnętrzne sprzeczności. Jednocześnie widać ich rozwój – jak wydarzenia zmieniły Connora, Risę i Leva, którzy już nie są tymi samymi dzieciakami, co na początku. Warto docenić Risę, która jest inteligenta i wewnętrznie silna, nie przypomina wielu raczej irytujących bohaterek książek YA. A w postaci Cama – chłopaka stworzonego z fragmentów innych ludzi – Shusterman wprowadza jedną z najbardziej ambitnych i filozoficznie prowokujących postaci we współczesnej literaturze młodzieżowej. Walka Cama o autonomię i miłość staje się mocnym odbiciem szerszych debat społecznych o zgodzie, uprzedmiotowieniu i duszy. Cam uosabia centralną filozoficzną problematykę serii – co tworzy duszę? Co się z nią dzieje po rozszczepieniu? Wewnętrzny konflikt Cama i sposób, w jaki inni projektują na niego swoje lęki, tworzą jedne z najbardziej przejmujących momentów książki.

Warto także pochwalić kreację antagonistów – Shusterman rysuje ich wyraźnie, ale nie przekracza pewnej granicy i nie tworzy postaci karykaturalnych. Jego antagoniści to fanatycy, wierzącymi w swoje wypaczone idee – mający tym samym swoje motywacje i będący bardzo groźnymi przeciwnikami.

Struktura

Bardzo lubię styl i strukturę powieści Shustermana. Prowadzenie akcji z wielu perspektyw utrzymuje napięcie, przełączając się między postaciami, by utkać szerszą opowieść o buncie, spisku i desperacji. W ten sposób śledzimy nie tylko myśli i rozterki głównych bohaterów, ale także antybohaterów – oraz osób, które zaczynają wątpić w swych przywódców. Uwielbiam wstawki w formie wiadomości i reklam za i przeciw rozszczepianiu. Takie urywki pokazują polityczną debatę, która stanowi tło dla wydarzeń, w które bezpośrednio są uwikłani bohaterowie.

Słowem podsumowania…

Podzieleni to odważna, prowokująca do myślenia młodzieżowa dystopia. Trzeci tom pozostawił w mojej głowie jeszcze więcej przemyśleń. Jestem zachwycona, że seria ta nie podażą utartym tropem rebelii, tylko ukazuje skomplikowaną sytuację z wieloma stronami – z których każda ma jakiś swój interes. Shusterman z niezwykłą przenikliwością pokazuje, jak nawet dobre intencje mogą prowadzić do potwornych konsekwencji – i jak bunt, jeśli nie zostanie okiełznany, może stać się odbiciem metod stosowanych przez ciemiężycieli. Ujęła mnie dbałość o szczegóły – przykładowo relacji miłosnej można zarzucić pewną powierzchowność, ale od kogo nasi bohaterowie mieli nauczyć się miłości? Kontrastuje to z głębszymi uczuciami między mieszkańcami rezerwatu, w którym nie przyjęto rozszczepiania – gdzie rodzice kochają swoje dzieci. Autor raz jeszcze udowadnia, że ta seria ma coś ważnego do powiedzenia – i można odnieść ją do dylematów współczesnego świata, związanych z postępem naukowym i rozpadem międzyludzkich relacji. To nie tylko kontynuacja – to kolejny krok w głąb moralnego labiryntu, w którym każdy wybór ma swoją cenę. I nie mogę się doczekać, co przyniesie finał.


Share:

0 komentarze