Stara kobieta i smok

 


"Stara kobieta i smok" to lektura pokaźnych gabarytów - ponad 850 stron! - która udowadnia, że tą objętość zdolny pisarz może doskonale wykorzystać. Ta powieść to epicka fantastyka pełną gębą, która do tematu magii i smoków dodała zapomnianą technologię, co w efekcie daje oryginalne połączenie. Autor solidnie kreśli podstawy przedstawianego przez niego świata, dbając o szczegóły funkcjonowania gildii łowców smoków, wierzeń i religii (stanowiącej odpowiedź na napięcie między naturą a technologią, w której potężne bóstwo karze ludzi za działania na szkodę planety), czy w końcu kreśląc ciekawe cechy samych smoków. A to wszystko zostało połączone wciągającą fabuła i nieźle napisanymi bohaterami. Dzięki temu  - mimo objętości - nie można się przy tej powieści nudzić, a strony przewracają się same.


Świat, który wciąga bez reszty

Nie będę ukrywać, że w fantastyce najważniejsza jest dla mnie kreacja świata - stawiam ją wyżej niż fabułę. Świat fantastyczny ma intrygować - może stanowić odbicie naszego, może być całkowicie odmienny, ale musi mieć w sobie to coś, żebym chciała się w niego zagłębić.

Tak jest w tej powieści. Marcin Przybyłek połączył najlepsze elementy epickiego fantasy, science-fiction i motywów postapokaliptycznych, tworząc świat nie tylko oryginalny, ale i głęboko przemyślany. Autor przedstawia nam przyszłość, w której zaawansowana technologia dawno już przeminęła, pozostawiając po sobie tylko mgliste wspomnienia i ruiny dawnej świetności. To świat po zagładzie niezwykle zaawansowanej technologicznie cywilizacji, której okruchy są nadal widoczne - pozwala to na wprowadzenie do typowych znanych z fantastyki rozwiązań ciekawe innowacje, obecne chociażby w samej broni czy wierzchowcach naszych bohaterów. 

W tej niezwykłej scenerii rozwija się fabuła oparta o dobrze znany motyw drogi, w której pogromczyni smoków Lian i jej uczeń Jazona pakują się w misję odnalezienia pewnych artefaktów. Ta niezwykłość świata, skrywane przez niego tajemnice - a także sami bohaterowie - sprawiają, że ten motyw wcale nie wydaje się wtórny - i nie towarzyszy nam nuda, która często pojawia się przy zbyt rozwleczonej drodze bohatera. Przybyłek nie poprzestaje na samej fabule – jego świat jest żywy, pełen mitów, politycznych rozgrywek i społecznych napięć. Wykroewany został nawet specjalny język tego świata, co potwierdza, że mamy do czynienia z przestrzenią dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach. To właśnie ten poziom immersji sprawia, że „Stara kobieta i smok” wyróżnia się na tle innych powieści fantastycznych. A ja po przeczytaniu podłapałam kilka słówek, które teraz weszły do mojego słownika!

Powieść drogi z drugim dnem

Tak jak wspomniałam, fabularnie "Stara kobieta i smok" jest powieścią opartą o motyw drogi. Autor unika jednak schematyczności, ukazując podróż bohaterów nie tylko jako fizyczne przemieszczanie się, ale także stopniowe odkrywanie tajemnic świata, jego historii i mechanizmów, które nim rządzą. Każdy przystanek na trasie Liany i Jazona wnosi coś nowego – czy to w postaci spotkania z niezwykłymi postaciami, czy też poprzez odkrycie kolejnych warstw świata przedstawionego - a w końcu rozwoju naszych bohaterów.

„Stara kobieta i smok” to nie tylko przygoda – to także opowieść o przemijaniu, dziedzictwie i poszukiwaniu sensu w świecie, który dawno stracił swoją dawną świetność. Autor zręcznie balansuje między akcją a momentami refleksji, dzięki czemu książka pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury.

Postaci, które zapadają w pamięć

Liana i Jazon to bohaterowie, których różnice generacyjne i życiowe doświadczenia tworzą fascynującą dynamikę. Liana, zmęczona życiem, oraz Jazon, pełen młodzieńczego zapału i wiary w możliwość zmiany, doskonale się uzupełniają. Ich relacja jest jednym z najsilniejszych punktów książki. Autor świetnie przedstawia starość, nie bojąc się odnosić do fizycznych aspektów - kiedy dumna bohaterkę zawodzi jej własne, niegdyś piękne i silne ciało. Doskonale została także nakreślona młodość - pierwsze zauroczenia, patrzenie w przyszłość z optymizmem. Jednocześnie autor pozostawił Jazonowi przestrzeń, by ten mógł dojrzeć. 

Na uwagę zasługują także smoki. Nie są to ani klasyczne potwory, ani szlachetne istoty znane z innych opowieści. Ich rola w świecie jest niejednoznaczna, zdają się być strażnikami, karzącymi ludzi za łamanie praw bogini "której imienia nie wolno wymawiać". Sama ich obecność wprowadza napięcie i nutę niepewności, a przede wszystkim fascynuje.

Słowem podsumowania...

„Stara kobieta i smok” to powieść, która zachwyca zarówno pomysłowością, jak i wykonaniem. Marcin Przybyłek stworzył świat, w który chce się wracać, a historia Liany i Jazona porusza nie tylko przez swoją warstwę przygodową, ale i przez głębsze, egzystencjalne pytania. To powieść, która całkowicie mnie pochłonęła i dostarczyła ogromną ilość przyjemności płynącej z zagłębiania się w drobiazgowo wykreowany świat fantastyczny - w którym możemy jednak dostrzec pewne lęki współczesności (natura kontra technologia). Już teraz wiem, że to nie ostatnie moje spotkanie z twórczością tego autora!

Share:

0 komentarze