Drapieżne bestie (recenzja)
"Czasami coś wydaje się niebezpieczne, a jest tylko źle zrozumiane".
"Drapieżne bestie" to debiutancka powieść Ayany Gray, wpisująca się w gatunek fantasy YA. Choć Autorka czerpie z wielu schematów, snując swoją opowieść dla młodzieży o odkrywaniu siebie, to całość z pewnością ta historia się wyróżnia. Najmocniejszym aspektem powieści jest świat przedstawiony - w końcu dostaliśmy fantastykę, która nie dzieje się w świecie inspirowanym europejskim średniowieczem. Zamiast tego odwiedzamy dżunglę i jedno z miast kontynentu Eshoza, dla którego inspiracją była Afryka. Bogactwo wierzeń i mitologii tego kontynentu w interpretacji Ayany Gray jest wystarczającym powodem, aby polecić "Drapieżne bestie". A to nie wszystko co ma do zaoferowania! "Drapieżne bestie" to powieść, która ma coś więcej do przekazania niż tylko gwarancję przygody w dżungli: ma skłonić do myślenia o bestiach; nie dzikich stworzeniach, ale koszmarach dręczących ludzi. Dzięki takim powieściom odzyskuję wiarę w ten gatunek - powieści young adult mają dużo więcej do zaoferowania niż (często toksyczny) romans.
"Drapieżne bestie" to opowieść o Koffi, odpracowującej dług rodziców w Nocnym Zoo, pełnym mitycznych stworzeń; Ekonie, chłopcu, który za wszelką cenę chce dorównać legendzie ojca; oraz Adiah, dziewczynie obdarzonej przepychem - magią. Ich losy zostają splecione podczas polowania na Shetani - bestię, która zasiała strach w ludzkich sercach.
Ayana Gray nazwała swoją powieść "panafrykańskim fantasy" i to określenie idealnie opisuje świat przedstawiony w "Drapieżnych bestiach". Wszak Afryka to kontynent zamieszkany przez różnorodne plemienia, z własnymi wierzeniami, zwyczajami i dialektami. Z kolei Autorka, jako osoba afrykańskiego pochodzenia przyznała, że nie jest w stanie określić, w której części kontynentu wywodzą się jej przodkowie; stąd ważny motyw często pojawiający się w powieściach osób z mniejszości etnicznych - poszukiwanie własnych korzeni. W ten sposób narodził się świat z powieści, czerpiący z bogactwa afrykańskiego dziedzictwa. Przekłada się to na różnorodność mitycznych stworzeń, zamieszkujących dżunglę oraz Nocne Zoo. Jednak inspiracje nie ograniczają się do bestiariusza: dotyczą także problemów obecnych w Afryce. Podziały na plemiona wiążą się z niczym nieuzasadnionymi uprzedzeniami, a bieda wzmaga pewną formę niewolnictwa. Są to subtelnie zarysowane motywy, które nadają jednak głębi. "Drapieżne bestie" to nie tylko powierzchowny zachwyt "egzotyką", który możemy odnaleźć w powieściach zachodnich pisarzy.
"Ubóstwo też może być potworem, który ciągle się czai i czeka na okazję, aby cię pożreć".
W powieści najbardziej spodobał mi się motyw bestii, który może być rozumiany wieloznacznie. Nie dotyczy tylko zwierząt, które często opacznie postrzegamy jako niebezpieczne, ale bestii tkwiących w człowieku, w chęci władzy i zysku. Bestiami mogą być dręczące nasz koszmary, które sprawiają, że podejmujemy niewłaściwe decyzje, a także sami bogowie - którym daleko do miłosiernych istot. I to wszystko możemy odnaleźć w powieści kierowanej do młodzieży - to coś, za co naprawdę cenię powieści dla młodszych czytelników - mają skłaniać do myślenia, poszukiwania interpretacji, patrzenia poza schematy.
"Koszmary polują na ans jak drapieżne bestie, które mogą być pokonane tylko przez światło dnia".
Najsłabiej wypada sama przygoda w dżungli - ale to dlatego że jest najbardziej "naiwna", skierowana raczej do młodszego czytelnika. Zabrakło w niej nieco więcej napięcia, nawet wtedy kiedy akcja pędzi - miała w sobie coś z filmów wytwórni Disney, gdzie wiemy, że nasi bohaterowie wyjdą cało z każdej opresji. I choć plot twist był do przewidzenia, nie zmienia to faktu, że świetnie się bawiłam. Dla mnie wyprawa do dżungli ponownie miała znaczenie bardziej metaforyczne - wyprawy w głąb siebie, zmierzenia się z własnymi lękami i odkrycia na czym naprawdę nam zależy.
"W bliznach tkwi jakieś piękno - odezwała się wreszcie. - Ponieważ przypominają o tym, co przeszliśmy i co udało nam się przeżyć".
Z początku było mi ciężko wkręcić się w "Drapieżne bestie" - powieść ma swój unikalny klimat, a masa obcego słownictwa nie ułatwiała czytania. Jednak im dalej, tym bardziej byłam pochłonięta tą historią. To bardzo udany debiut, zasługujący na uwagę.
Polskie wydanie: You&YA (2022)
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
0 komentarze