Wilczy trop (recenzja)


"Wilczy trop" to pierwszy tom serii autorstwa Patricii Briggs, dziejący się w tym samym uniwersum co jej seria o Mercy Thompson. To urban fantasy pełną gębą, gdzie w dobrze nam znany świat zostały wplecione elementy nadnaturalne, w które można z łatwością uwierzyć. Już od pierwszych stron widać, że jest to uniwersum przemyślane, z określonymi prawami natury, które ograniczają bohaterów. Co więcej, można zacząć je poznawać właśnie od "Wilczego tropu", choć nie jest to pierwsza książka z tego uniwersum. Co prawda może to na początku wywoływać pewne zagubienie, ale strona po stornie wraz z główną bohaterką będziemy ten świat zgłębiać i szybko poczujemy się jak ryba w wodzie...lub raczej wilk w stadzie. "Wilczy trop" to powieść, która naprawdę mnie zaskoczyła - przyzwyczaiłam się do pewnego typu bohaterek w urban fantasy, zawsze wygadanych i pewnych siebie, a także pewnego rodzaju lekkiego tonu całości. Ta powieść wciąga tak jak wiele innych z tego gatunku - seria o Dorze Wilk Anety Jadowskiej czy powieści duetu Ilona Andrews - ale zdecydowanie daleko jej do tego, aby określić ją "lekką i przyjemną". Wszystko za sprawą Anny - kobiety, która wbrew swej woli została przemieniona w wilkołaka, a następnie została zastraszona za pomocą przemocy fizycznej i seksualnej. Sprawia to, że choć mamy tutaj typowe dla urban fantasy wątki romantyczne, paranormalne śledztwa i odkrywanie własnych możliwości, to ciężar został przesunięty w stronę radzenia sobie z traumą i budowaniu więzi poprzez zaufanie, a nie sam kontakt fizyczny. Sprawę dodatkowo komplikuje dwoistość natury bohaterów - wewnętrznych wilków, kierowanych instynktem i popędami oraz ludzi, dla których istotne jest uczucie miłości. Jest to zdecydowanie ciekawe podejście do urban fantasy, a także samego motywu wilkołaków.

Powieść ma w zasadzie dwie płaszczyzny - jedna dotyczy z założenia trudnej historii miłosnej, druga zaś ma już typowo przygodowy charakter, oparty o śledztwo i potyczkę z potężnym wrogiem. Część przygodowa pozwala odetchnąć od trudnych tematów, napędza także akcję, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Z kolei wątek romantyczny stanowi siłę emocjonalną powieści - myślę, że na tej płaszczyźnie zabrakło autorce nieco odwagi i zbyt szybko połączyła bohaterów. Osobiście nie przepadam za wątkami romantycznymi, tutaj jednak mnie zainteresował - byłam ciekawa jak dominujący wilkołak zdobędzie serce kobiety z bliznami na duszy. Dwoistość charakterów zapowiadała naprawdę nietypowe poprowadzenie tego wątku - przyciąganie "zwierzęcych" części osobowości, a brak zaufania między ludzkimi. Te kwestie owszem się pojawiają, ale ich odpowiednie wybrzmienie wymagałoby powalonego budowania uczucia między bohaterami. Z drugiej jednak strony takie podejście mogłoby uczynić powieść zbyt przygnębiającą.

Bohaterowie powieści są naprawdę interesujący - i to nie tylko główna para, ale także postacie drugoplanowe. Wszyscy sprawiają wrażenie złożonych, mających własny bagaż doświadczeń związany z byciem wilkołakiem - w tym zawsze czającą się gdzieś wewnątrz bestią, która może wziąć górę nad rozumem. Podejście do motywu wilkołaków w "Wilczym tropie" zasługuje na uznanie - obok znanego motywu dominujących "samców Alfa", Autorka przedstawiła Omegi - kobiety, potrafiące uspokajać i spajać stado. Przekłada się to interesującą dynamikę relacji między główną parą - Anną i Charlesem. On, jako silny i dominujący wilkołak wcale nie jest niezwyciężony, a jego siła i brawura potrafią okazać się słabością, zaś Anna, która ma być tą słabą, wieczną ofiarą, ma w sobie prawdziwą siłę - bo przemoc nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. 

Choć w powieści pojawiły się pewne zgrzyty, to dostrzegam w niej przede wszystkim ogromny potencjał. To jedynie wycinek z budowanego przez autorkę uniwersum, zapraszający do zbadania go dalej. Relacja między główną parą choć rozwinięta trochę zbyt pospiesznie zostawia pole do poprawy w kolejnych tomach, gdzie będą musieli się docierać - życie wszak pokazało, że początek związku to nie bajkowe "żyli długo i szczęśliwie", ale początek wspólnej, często wyboistej podróży. Świat wilkołaków stworzony przez autorkę jest niezwykle interesujący i dopracowany i z przyjemnością poznam kolejne przygody i trudności na drodze bohaterów.

Patricia Briggs "Wilczy trop" (2008)
Polskie wydanie: Fabryka Słów (2022  - wznowienie)
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner

Share:

0 komentarze