Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece

 


"Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" to kolejny wydany w Polsce azjatycki tytuł, który wpisuje się w nurt "healing novels". Tak jak "Zanim wystygnie kawa" czy "Nietuzinkowy sklep całodobowy" powieść przedstawia historie kilku postaci, które czują się z jakiegoś powodu zagubione i nieszczęśliwe w codziennym życiu. Wizyta w "magicznym" miejscu pozwala im na spojrzenie w głąb siebie i odnalezienie spokoju. W tej powieści tym niezwykłym miejscem jest najzwyczajniejsza biblioteka - to popularny trop w tym nurcie, który ukazuje znane nam przestrzenie w nowy sposób. W bibliotece tej pracuje jednak nietypowa osoba: tajemnicza bibliotekarka Sayuri Komachi. Już samym wyglądem zdaje się wyróżniać z japońskiego społeczeństwa - skojarzyła mi się z postacią wyciągniętą z filmów animowanych od Studio Ghibli. Mimo przytłaczającego wyglądu pani Komachi zdaje się dokładnie wiedzieć jakiej książki potrzebuje dana osoba, by w trakcie lektury spojrzała na swoje życie inaczej. W powieści tej zachwyciła mnie jej kojąca atmosfera oraz pochylenie się nad każdym z będących w potrzebie gości biblioteki: każdy z rozdziałów jest odpowiednio rozbudowany, by poznać i zrozumieć troski bohaterów. 

Świetnym pomysłem jest także pochylenie się nad osobami w różnym wieku i ukazanie, że w każdym momencie rzeczywistość może nas przytłoczyć - oraz że nigdy nie jest za późno, by znaleźć rozwiązanie. Na kartach powieści poznajemy młodą kobietę, która nie ma pewności czy wybrała dobrą ścieżkę kariery; matkę, która czuje że macierzyństwo odebrało jej szansę na kontynuowanie kariery (ten rozdział świetnie ilustruje frustracje z jakimi borykają się Japonki!); mężczyznę, który czuje, że jest już za późno by odnieść sukces jako artysta, więc wycofuje się z jakiejkolwiek pracy; oraz emeryta, który czuje się wyobcowany ze społeczeństwa po zakończeniu pracy. 

Centralnym motywem powieści jest moc płynąca z książek - powiązana przede wszystkim z odkrywaniem siebie. Książki są tutaj wyzwalaczami, dzięki którym postacie wyruszają w podróż - ale nie do literackich światów, a w głąb siebie. Książki inspirują w najróżniejszy sposób! Oczywiście niezwykle ważna jest tutaj postać bibliotekarki: osoby, która wysłucha każdego i poleci odpowiednią książkę, jednocześnie nie dając gotowych rozwiązań. Każdy sam musi odbyć podróż w głąb siebie, a bibliotekarka jedynie delikatnie prowadzi we właściwym kierunku na początku tej drogi. 

W powieści zachwyca podejście do siły lokalnej społeczności. Chociaż każdy z bohaterów musi sam siebie zrozumieć, to nie jest tak naprawdę pozostawiony sam sobie z problemami. Już sama biblioteka znajdująca się w Community House łączy społeczność; losy bohaterów, choć bardzo delikatnie przeplatają się ze sobą i każdy w jakimś stopniu sobie pomaga. Ze względu na różny wiek bohaterów powieść emanuje atmosferą międzypokoleniowego przekazywania mądrości (ale bez narzucania rozwiązań) oraz tworzenia więzi. Wszystko za sprawą biblioteki: miejsca odwiedzanego przez osoby w różnym wieku, o różnym statusie. Moc tej powieści wynika z emanującej z niej empatii i zrozumienia, a nie wzajemnego oceniania siebie.

"Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" znajdzie się na mojej liście ulubionych "healing novels": to powieść, która naprawdę daje ukojenie, a właśnie tego szukam w takich książkach. Choć traktuje o odkrywaniu siebie, co jest charakterystyczne dla tego nurtu, to skupia się dużo bardziej na przedstawionych postaciach niż ma to miejsce chociażby w "Zanim wystygnie kawa". Przesłanie powieści jest niezwykle proste: rozwiązanie naszych problemów wcale nie leży w dramatycznych zmianach, ale w spokojnych, codziennych chwilach refleksji. Czasem to drobna zmiana perspektywy, czasem znalezienie nowego hobby, innym razem próba ugotowania nowego posiłku czy szczera rozmowa z drugą połówką - by popchnąć nas w kierunku odnalezienia szczęścia, nieodłącznie związanego ze zrozumieniem siebie i swoich pragnień. Ma to istotny związek z japońskim społeczeństwem, gdzie duży nacisk kładziony jest na odgrywanie odpowiednich ról społecznych i ukrywanie prawdziwych uczuć - ale i polski czytelnik może się w tym odnaleźć. 

Jeśli kiedykolwiek znalazłeś pocieszenie na stronach jakieś książki - to doskonale zrozumiesz moc płynącą z tej powieści. "Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" to spokojna i cicha, ale jakże kojąca powieść. Książce udaje się jednocześnie uniknąć banalności tego typu opowieści - za sprawą większego skupienia się na bohaterach, ich wydawałoby się przyziemnych troskach i podróży w kierunku odnalezienia własnej ścieżki. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom podnoszących na duchu powieści!


Michiko Aoyama "Wszystko czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" (2020)
Polskie wydanie: Relacja (2024)


Share:

0 komentarze